- Już poranek słonko!
Powiedziała mi pielęgniarka, jakaś nowa i młoda. Na oko powiedziałabym 20 lat.
- Dzień dobry, wcześniej pani tu nie widziałam.
Szczerość ludzie przede wszystkim!
- Pracuje to od tygodnia wiec tak, możesz mnie nie kojarzyć jak panią Blue haha.
Blue.. Ta stara pielęgniarka która już powinna na emeryturę pójść.
- O tak haha.
I teraz zadzwonił telefon, podniosłam zbity IPhone i zobaczyłam na ekranie:
Mama 💕 dzwoni.
No to odebrałam, a co miałam innego zrobić..
- Dobrze to nie przeszkadzam, do zobaczenia.
Kiwnęłam głową i odebrałam.
- Halo?
- Wstałaś już?
- To bym nie odebrała mamoo..
- Haha, zaraz do Ciebie przyjadę i dam Ci śniadanie nie zgadniesz..
- Dobra to czekam.
- Paaaa, kocham Cię córko.
- Ja Ciebie też.
Dziwne, wcześniej tego mi nie mówiła..**
Przyjechał jakiś chłopak, ma łóżko obok mnie. Jeszcze sie nie odezwał ale chyba jest w szoku. Nie mam pojęcia co mu się stało ale teraz nie spytam. Może jutro? Nie wiem, należę do ludzi którzy nie odzywają się pierwsi no ale może tym razem się przełamie? Dalej miałam w ustach te śniadanie.. Koktajl z truskawek i pancakes = jestem w niebie. Rozmyślając o tym śniadaniu przyszła pielęgniarka i zabrała mnie na jakieś badania.**
Dziwne, Masha* się do mnie jeszcze nie odezwała, ludzie są fałszywi jednak. A tu nagle SMS:
Masha 😍
:Jak tam? Wszystko ok? Niedługo przyjadę.
Hmm..
:Tak, ok czekam xoxo. Odpowiedziałamn i zasnęłam nawet nie wiedziałam kiedy, ale wstając widziałam juz Mashe dziwnie patrząca na mnie.
- Zasnęłaś?
- No tak jakoś wyszło, to pewnie przez te badania.
- A wiadomo coś juz?
- Nie..
I wtedy zauważyłam ze ten chłopak dalej tu jest i patrzy się na nas.
- Co sie kurwa patrzysz?
- Mashaaa przestań..**
- Pora spać moi drodzy!
Ok.. Myślisz ze wszyscy pójdą spać gdy Ty to powiesz? Błagam Cię..___
*Masha - najbliższa przyjaciółka Sheanae.Pisać dalej? Lool nie mam pojęcia gahahha. Wakacje moi drodzy! 😎