Rozdział Drugi

67 0 1
                                    

Godzina 8:00
Wstałam!! Dzisiaj piątek ostatni dzień szkoły i weekend. Gdy wrócę ze szkoły to pojadę na zakupy a potem razem z Zackiem pojedziemy do moich rodziców. Najpierw napisałam do Emmy.

Do Emmy
Hej kochana jak tam??

Po 20 minutach Emma nie odpisuje.

Myśl Victorii
Ciekawe czemu nie odpisuje a może coś się stało  do niej później.

Dwie godziny później...
-Zack widziałeś dzisiaj Emmę??-zapytałam z ciekawością.
-Tak chodziła cały czas z tym... Ka... Ka.... Kamilem.
-A to dlatego nie odzywa się do mnie. Dziwne zawsze napisała chociaż '' Hej '' a teraz nic.
-Może była zajęta - powiedział Zack.
Pojechaliśmy na zakupy. Zakupy przebiegły jak każde inne. Potem pojechaliśmy do moich rodziców. Jechaliśmy gdzieś 30 minut.  Dojechaliśmy do moich rodziców. Mieszkają w bloku mają korytarz, kuchnie,łazienkę, pokój, i salon. Wchodzimy do domu moich rodziców i tam tata z moją mamą siedzą na kanapie.
-Musimy z wami porozmawiać - powiedział drżącym głosem mój tata.
-O co chodzi? Coś się stało? - zapytałam ściskając rękę Zacka.
-Victorio twoja mama jest poważnie chora. - powiedział tata.
-Niemożliwe mamo o co chodzi?? - zapytałam ze łzami w oczach.
-Córeczko przepraszam że nie mówiłam wcześniej bardzo mi przykro ale mam raka piersi. - powiedziała płacząc.
-Mamo proszę nie zostawiaj nas. - wykrzyknełam z płaczem wybiegając z domu.
Usiadłam na klatkę schodową i zaczełam płakać. Nagle wybiegł za mną Zack i mnie przytulił.
-Nie martw się wszystko będzie dobrze. - szepnął mi do ucha.
-A jak mama...
-Nawet tak nie mów wszystko będzie dobrze. - powtórzył.
Wróciłam do domu rodziców i mocno przytuliłam mamę. Potem już musieliśmy jechać do domu jeszcze raz przytuliłam mocno mamę i pojechaliśmy do domu. Gdy weszłam do domu wzięłam szybki prysznic i położyłam się na łóżku. Zack poszedł zrobić nam kolację. I nagle przyszła mi wiadomość od Emmy. Napisała tak...
Od Emmy
Pomóż mi!!! Spędziłam z nim noc a on mnie zostawił!!

Do Emmy
Z nim... Znaczy Kamilem??

Od Emmy
Tak proszę pomóż mi go odzyskać.!!

Do Emmy
Przepraszam cię ale gdy ja potrzebowałam pomocy to ty mi nie odpisywałaś a nagle ja ci mam pomóc.!!??!!??!!

Od Emmy
Dobra jak sobie chcesz ja ci więcej nie pomogę. Elo

Do Emmy
Elo.

Obudził mnie dzwonek telefonu o 4:00 nad ranem. Dzwoni tata odbieram.
-Victorio twoją mamę zabrała karetka.
Upuściłam telefon...

***********************
Jesteście ciekawi co będzie dalej?? Jeśli tak zachęcam do czytania mojej książki. Będzie naprawdę ciekawie. Narazie piszę krótkie rozdziały ale obiecuję że będą one dłuższe.
Pozdrawiam ♥♥
💙💙Klaudiaa💙💙

Szczęśliwa Miłość 😍 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz