Szczęśliwa Miłość 😍

Rozdział Trzeci

Upuściłam telefon....
A potem obudziłam Zacka.
-Wstawaj moją mamę zabrała karetka!!! - wyk zyknełam.
-Już wstaję i jedziemy do szpitala.
Gdy już dojechaliśmy mama leżała na sali i była podłączona do respiratora. Weszłam na salę i siadłam obok łóżka gdzie leżała mama i złapałam ją za rękę. Obudziłam się rano i mamy nie było na łóżko. Przestraszyła się i pobiegłam do lekarza.
-Doktorze gdzie zabrali mamę?? - zapytałam zdenerwowana.
-Spokojnie pani mama odzyskała przytomność i zabrali ją na badania. - powiedział lekarz.
Wyszłam z sali a tam na poczekalni czekał Zack i mój tata. Słyszeliście mama odzyskała przytomność!!! . - wykrzyknełam z radości.
-Wiemy - odpowiedzieli równocześnie.
Zobaczyłam mamę na sali już ją przywieźli. Wyszła pielęgniarka i powiedziała że mama chce ze mną porozmawiać. Weszłam na salę i pocałowałam mamę w policzek.
-Córeczko chciałam się z to...tobą pożegnać.
-Mamo nie mów tak dasz radę!!!.
-Czuję że to koniec. Muszę Ci powiedzieć że byłaś i jesteś tylko moją małą córeczką. Bardzo cie ko... ko... kocham.
I nagle usłyszałam ten dźwięk ;piiiiiiiiiiiiiiiip
Wybuchłam płaczem. Wtedy tata i Zack zabrali mnie z sali płakałam i płakałam nie mogłam się uspokoić. To była moja mama kochałam ją ja nikogo innego. Czemu mi ją zabrałeś-wykrzyczałam. Następnego dnia pżeleżałam cały dzień w łóżku nie poszłam do szkoły nie wiem co się ze mną stało. Nie chciałam z nikim gadać. Nawet z Zackiem. Z nikim. Wtedy napisała do mnie Emma.

Od Emmy
Hej słyszałam że twoja mama zmarła. Przepraszam że mnie nie było kiedy byłaś w takim trudnym okresie.

Do Emmy
Nie cofniesz tego co się stało. Ale przyjmuję przeprosiny. Ale nie do końca. Nie odbywała świata się do mnie przez cztery miesiące musisz to naprawić. Ja już kończę pa.

Od Emmy
Okej. To pa.

Wstałam rano. Poszłam do łazienki i pomalowałam się dosyć mocno. Ubrałam się na
czarno i pojechałam do szkoły ale tym razem pojechałam autobusem bo Zack musiał być wcześniej na egzaminy. Weszłam do szkoły i poszłam do łazienki tam zobaczyłam Emmę jak gada z Ines. Ines jest moim wrogiem bardzo jej nie lubię jest jak to powiedzieć trochę arogancko pószczalska. Pószcza się z każdym przepraszam że tak się wyrażam ale inaczej się nie da. Wchodzę do łazienki.
-Hej Emma możemy pogadać?? - zapytałam.
-Nie mam czasu!! - odpowiedziała krzycząc Emma.
Skończyłam lekcje i poszłam na pizze z Sabiną. Sabina to moja przyjaciółka. Ja ona i Emma przyjaźniłyśmy od dziecka. Rodzice na nas mówili "Wspaniałe trio" . Zjadłyśmy pizze wypiłyśmy Coca-cole i poszłyśmy do mnie do domu. Czas w moim domu przebiegł normalnie pogadałyśmy i słuchałyśmy piosenek.
Jejku zapomniałam że jutro pogrzeb mojej mamy. Muszę się przyszykować i Zacka też. Sobie naszykowałam czarną sukienkę przed kolana czarne szpilki i czarny żakiet. A Zackowi czarną koszulę granatowe spodnie i skórzaną kurtkę. Była już 19:30.
Więc poszłam zrobić kolację. Zrobiłam jajecznicę i herbatę. Wrócił Zack zjedliśmy kolację Zack wzią prysznic wyszedł i poszłam ja wykapałam się i poszłam spać.

************************
I jak wam się podoba?? Chcecie następne rozdziały?! Postaram się dodawać codziennie jeden rozdział. Wiem długo mnie nie było a koniec roku i poprawki. Wiecie jak to jest w następnym rozdziale będzie ciekawie obiecuję.
Pozdro ❤❤
❤Lovki ❤
💙💙Klaudiaa💙💙