******
Z perspektywy GigiRano obudziły mnie wołania mojego ojca. W pośpiechu zeszłam do kuchni a przy stole już siedziała reszta. Miałam na myśli tatę i Sare.
-No witaj śpiochu siadaj, siadaj dzisiaj twoje ulubione śniadanie-powiedziała rozpromieniona Sara.
-Dzieńdoberek, właśnie widzę już się za nie zabieram-mówiłam uśmiechnięta.
-No dobrze, skoro jesteśmy wszyscy muszę wam coś powiedzieć-mówił jakby nie był pewien swoich słów-poznałem na moim wyjeździe...
-Trudno mi o tym mówić, ponieważ nie wiem jak na to zareagujecie-przeciągał-no dobrze, więc na wyjeździe poznałem pewną kobietę... I-i ona niestety nie mieszka w Californi. Ale przyjedzie do nas na tydzień wraz ze swoim synem Collin'em. Przylecą jutro około godziny 13. Mam nadzieję, że nie jesteście na mnie za to źli ale po odejściu waszej matki... Po prostu też chciałbym być szczęśliwy-mówił.
-Mhmmm... No to dobrze mam nadzieję, że się dogadamy-mówiła zamyślona Sara, która po chwili uśmiechnęła się najszerzej jak tylko mogła i przytuliła naszego tatę.
-Co-o ??-jąkałam się-Jak to nowa kobieta ?? Czy to znaczy że wy jesteście razem ??-krzyczałam, już nie panowałam nad swoimi emocjami.
-Skarbie to nie tak, to po prostu moja dobra koleżanka, ale musisz być przygotowana na zmiany w naszym życiu- mówił starając się uśmiechać.
-Ty chyba sobie kpisz!!-krzykłam. Po czym w mgnieniu oka wyszłam z domu głośno trzaskając drzwiami.
******
Szłam już z jakieś 20 minut. Sama nie wiedziałam właściwie dokąd. Jednego byłam pewna... Muszę zrobić wszystko aby ta kobieta znienawidziła naszą rodzinę. Nikt ale to NIKT nie zastąpi mi mamy. Przypomniałam sobie o starym palcu zabaw oddalonym od mojego domu jakieś 40 minut drogi. Postanowiłam się tam wybrać w końcu byłam już w połowie drogi. Praktycznie każdego dnia przychodziłam tam z mamą i Sarą po szkole. Całą drogę trapiła mnie jedna myśl... Dlaczego ona nam to zrobiła ?? Dlaczego odeszła ??
******
Kie byłam już na miejscu podeszłam do ogromnego drzewa z huśtawką i na niej usiadłam. Oparłam się o sznur podtrzymujący ją z jednej strony. Nie wiem ile tak siedziałam ale przeczuwam że coś koło godziny. Z daleka zobaczyłam chłopaka zmierzającego w stronę szkoły miał ciemne brązowe włosy i czekoladowe oczy jednym słowem był mega przystojny. Nagle przypomniałam sobie, że przecież dzisiaj do naszej szkoły przyjeżdżają uczniowie z wymiany. Szybkim ruchem zeszłam z huśtawki i podążyłam w stronę szkoły.
******
Kiedy byłam na miejscu w pośpiechu weszłam do klasy na drugą lekcje, bo przecież ominęłam pierwszą jak to zwykle ja.
-Dzień Dobry, przepraszam za spóźnienie-powiedziałam najmilej jak umiałam.
-Gigi, nie było cię na pierwszej lekcji, dlaczego ??-spytała nauczycielka matematyki, której szczerze nienawidziłam.
-Zaspałam-wymyśliłam coś na szybko.
-Ach tak ??-powiedziała z nutką ironi-Jakoś Sara dotarła na czas-kontynuowała.
-Yyy... No bo ona wcześniej wstała i nooo... N-no-jąkałam się nie wiedziałam co powiedzieć.
-Już siadaj i pozwól mi powrócić do lekcji-powiedziała zdenerwowana.
Tak jak kazała usiadłam w ławce obok Alex, mojej przyjaciółki. Ta tylko czekała aż się do niej dosiąde.
-Widzisz tego przystojniaka na końcu pod ścianą ??-mówiła, a właściwie puszczała że szczęścia.
-On jest z wymiany ??
-Tak nazywa się Cameron Dallas. Mieszka aktualnie u babci. Ale tak normalnie chodzi do szkoły do Londynu.
-No to chętnie bym się z nim zapoznała-poruszyłam brwiami na co blondynka się zaśmiała. Nagle skojarzyłam, że to ten sam chłopak, którego dzisiaj widziałam.
*******************************
Hej kochani z góry strasznie przepraszam, że nie było rozdziału tak długo ale mam nadzieję, że jakoś wam to wynagrodzę ❤❤
Gwiazdkujcie 🌟🌟
I Komentujecie 📝📝
CZYTASZ
Kochanie, Poznaj Moją Siostrę
Novela JuvenilGigi to najpopularniejsza dziewczyna w całej szkolę. Lubi imprezować i posiada nie małe zainteresowanie płci przeciwnej. Nie uczy się najlepiej, ale ją to nie obchodzi, całe wieczory spędza w klubach na imprezach. Sara to jej siostra, siostra bliźni...