Część 2 Rozdział 3

47 4 0
                                    


  Leżała na łóżku, a udo wciąż dawało się we znaki . Swędziało jak cholera . Jednak nie umiałam zapomnieć, że tylko Cal był tym odpowiednim do stanowiska drapacza. Nagle pojawił się obok mojego łóżka . Delikatnie pochylił i podrapał moje udo . Poczułam ulgę i oddałam się przyjemności . Jego dotyk był jak orgazm . Chyba powoli dochodziłam. Jego drapanie dawało mi taka rozkosz i ulgę . Już zawsze chciałam to czuć. Jestem jakaś drapomanką. 


Swędzące udeczkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz