Część 3 Rozdział 2

39 1 0
                                    


Szliśmy z Calem przez wielki dębowy Las prosto do chatki doktora wszy . Tak idealne nazwisko sobie dobrał. Był on kimś na wzór indiańskiego szamana z tą różnicą, że naprawdę wyglądał jak wsza.

Wchodząc do jego gabinetu znajdującego się w 46733 drzewie po prawej stronie Cal szturchnął słoik w którym jak się później okazało były pajączki swędraczkowe . Momentalnie padliśmy na ziemię zemdleni zupełnie jakbyśmy poczuli zapach ścieków w piwnicach szkoły.

Swędzące udeczkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz