Rozdział 2

436 25 0
                                    

*Winter pov*
Nazywam się Winter Sue Snow. Tak zabawne mieć na imię porę roku a nazwisko jest symbolem tej pory roku . Mam macoche,która mnie szczerze nienawidzi . Mój ojciec nie żyje,przynajmniej tak mi powiedziano, więc zostałam z macocha sama .

Nie ma nikogo kto potrafi jawnie sprzeciwić się Grecie .
Żyłam w cieniu lecz pewnego dnia zaczęłam jej przeszkadzać . To znaczy że nadszedł czas by odejść z "pałacu" ( tak naprawdę to dom ale Greta lubi przepych więc wygląda jak pałac ) lub pożegnać się z życiem ...
Dzień przed planowanym pozbyciem się mnie zabrałam swoje rzeczy i uciekłam do lasu...

*Aaron pov*
Wchodzę do domu w którym spędzamy czas i imprezujemy, kiedy mamy czas . Wchodzę do salonu a tam jak zwykle siedzi reszta paczki , tylko coś dzisiaj są za spokojni .

- Co jest ? - pytam Jessiego

- Nic ... - odpowiada . Ostatnio zrobił się jakiś nie swój ...

- Rozmawialiśmy po prostu - mówi Ariel

- Ta wy i wasze rozmowy o sensie istnienia - śmieje się Sam

- Ale o co chodzi ? - pytam zdezorientowany .

- O to co zwykle - odpowiada Serge - wiesz jak zwykle wyszliśmy i jak zwykle to samo ... ile masz pieniędzy i jaki ty przystojny ...

- Aaa... Znowu jakieś laski przyczepiły się do was tylko dla tego że macie fortunę , sławę i wygląd ...

- Nie widzą nic innego niż to ...- mówi Jessie

- Mówiłem dajcie spokój ... Nie ma takiej kobiety by pokochała Cię tylko za to jaki jesteś ...- odpowiadam

- Ja wierzę że jest ... A ty się jeszcze o tym prędzej czy później przekonasz - powiedział Serge

- W końcu naszym rodzicom się udało znaleźć miłość - stwierdził Sam

- Pożyjemy , zobaczymy - zakończył Ariel . Oni chyba zwariowali . Jeszcze zobaczą że mam rację . Jedynie Jessie mnie popiera ale okaże się jak jest naprawdę ...

Snow White 1cz. serii Księżniczki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz