Rozdział 4

324 20 1
                                    

*Aaron pov*
Kolejny nudny dzień . Obudził mnie dźwięk telefonu . Odebrałem nie sprawdzając kto dzwoni .

- Halo ?

- Część Aaronku ...

- Część ciociu ... - trzeba było sprawdzić kto dzwoni . Pamiętać na przyszłość .- Skąd masz mój numer?

- O to się słodziutki nie martw... Ale ja w innej sprawie ...- jak że by inaczej zawsze dzwoni tylko wtedy kiedy czegoś potrzebuje .

- O co chodzi ? - spytałem już bojąc się co wymyśliła moja zwariowana cioteczka .

- Pamiętasz jak ci opowiadałam na ostatniej rodzinnej kolacji o grupie chłopców której pomagam ? - ciężko zapomnieć nie można było chwili spokoju znaleźć bo ciotka tylko o tym gadała.

- Taa... pamiętam że o tym wspomniaś - powiedziałem z sarkazmem ale ciotka to zignorowała .

- No właśnie ... A teraz jak wiesz jestem w podróży i nie mam jak ich odwiedzać - Nie nie nie rób mi tego - Dlatego chciałabym żebyś na czas mojej nieobecności przejął te zadanie . No wiesz zakupy , czasem pomoc w czymś w domu itp. - Wiedziałem ...

- Wiesz ja nie wiem czy będę mieć czas ...

- Oj nie wymyslaj toż ci nie karze być tam siedem dni w tygodniu dwadzieścia cztery godziny na dobę . Raz czy dwa razy w tygodniu wystarczy ...

- Ale ...

- Nie ma żadnego ale - powiedziała zdenerwowana - A poza tym mam przeczucie że dobrze ci to zrobi ...

- No niech będzie ...

Snow White 1cz. serii Księżniczki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz