-Masz piękny uśmiech... i chyba się rumienisz.
Kiedy to powiedział poczułam motylki w brzuchu i jeszcze większe palenie na policzkach. Uśmiechnęłam się.
-No wiesz ty też masz niczego sobie uśmiech-patrzyłam w jego piękne, głębokie oczy-i oczy-niemal to wyszeptałam, ale i tak usłyszał. Spuścił wzrok na menu, ale tylko na sekundę, bo znów na mnie spojrzał.
-Na początku myślałem, że mi się wydaje, ale ty naprawdę się przefarbowałaś. No cóż jestem trochę zaskoczony, ale szczerze... wyglądasz jeszcze ładniej...nie żebyś wtedy wglądała źle...-zaczął się jąkać, a ja zachichotałam.
-Dobrze, spokojnie, rozumiem-uśmiechnęłam się i spojrzałam na niego.
Po zjedzeniu, rozmowie i żartach, które opowiadał Mike, dowiedziałam się, że jego matka zmarła kiedy chłopak miał 14 lat, a ojciec nigdy się nim nie interesował.
Ja również opowiedziałam mu o swojej historii, ale na razie postanowiłam nie mówić mu nic o planowanej przeze mnie zemście. Okazało się, że Mike też przyjechał na motorze-na niebieskiej hondzie. Pojechaliśmy naszymi motorami pod mój dom. Wprowadziłam maszynę do garażu i podeszłam do Mike, który stał przy swoim motorze.
-No to...pa-chciałam krótko się pożegnać, ale chłopak złapał mnie w talii i pocałował.
Czułam się jakby czas stanął w miejscu.
Niepewnie oddałam pocałunek, a Mike przysunął mnie do siebie jeszcze bliżej.
Kiedy się od siebie oderwaliśmy, rzucił krótkie „Pa", uśmiechnął się szelmowsko i odjechał, a ja stałam jak wryta i dopiero po chwili się otrząsnęłam i weszłam do domu.
Kiedy w poniedziałek byłam już w szkole cały czas moje myśli zajmował Mike.
Po pierwszym dzwonku na historię weszłam do klasy i usiadłam sama w ławce, bo Tom był „chory". Po drugim dzwonku ludzie zaczęli krzątać się po klasie i nawet nie wiem kiedy obok mnie usiadł Mike.
Zaczęła się lekcja.
Ale nudy...
Na przerwie skierowałam się do szafki po potrzebne mi książki. Przy mojej szafce stał chłopak.
-Hej-uśmiechnęłam się radośnie.
-Hej,czy chciałabyś pojechać ze mną dziś na wyścig?
-Wsumie...Czemu by nie?, spoko, o której?-odpowiedziałam z nosem w szafce.
-O 22:30 po ciebie przyjadę. Tym razem jedziemy TYLKO na MOIM motorze.-pogroził mi zabawianie palcem, a ja się roześmiałam...
Zatrzasnęłam szafkę i poszliśmy na fizykę.
CZYTASZ
Bad girl
Teen FictionOlivia ma szesnaście lat , ma brązowe oczy , krótkie brązowe włosy oraz luźnie się ubiera. Zawsze czuła sie nie swojo w swoim życiu , więc postanowiła coś w nim zmienić... Z grzecznej i cichej zmienia sie w buntowniczkę . A co najważniejsze... chc...