Moja historia z cięciem

Czy cięcie się uzależnia?

Nie chodzi mi o to że zrobisz jedną kreskę i będziesz mieć blizny wszędzie , ja tu o czymś innym.
Oczywiście tak jest ale chodzi o :

Chodzi o to że ja chciałam się zabić i prawie to zrobiłam ale wtedy miałam DOBRE powody a teraz w sumie nie mam żadnych a nadal chcem się zabić.
Moja ibff którą kocham mi tłumaczy że to nie wyjście , i próbuje jej słuchać
Wiem że przez głupią podstawówkę moge zmarnować całe zycie.

Dlatego jeśli czytają to osoby które się nie cieły i nie chcą to nigdy o tym nie myślcie!
Bo później będziecie pocięci na całym ciele jak zrobicie jedną kreskę.

To jest tak samo , jeśli pomyślcie o tym raz i najpierw będziecie mieli dobry powód to później być może będziecie wyciągać noże itd. bo ja tak robiłam.
Powtarzajcie sobie że dacie radę a dacie!!

Dzięki tańcu się nie zabijam już.

Bo dla kogo bym miała tańczyć jak bym leżała w grobie?

To ciągle mnie prześladuje.

Ale jest lepiej bo wcześniej płakałam ze wszystkiego a teraz uśmiecham się.

Cóż...boje się zimy bo wtedy mam taką depresję i no chcem się samookaleczać.

Boje się też wakacji chociaż bardziej zimy.

No dobra , za dużo nadaje xdd

Dzięki że przeczytaliście książkę ! Do zobaczenia przy kolejnych