#1

1.6K 61 12
                                    

-Córciu pośpiesz się spóźnisz się na pociąg!-Krzyczy mama z kuchni. Czemu ona mnie zawsze pośpiesza?Przecież są wakacje. Ehh... W tym roku zaczynam studia, wybrałam weterynarię . Bardzo pasjonuje mnie ten zawód, ale niestety u nas w mieście ani w pobliżu nie ma takiego kierunku. Więc moi rodzice wysyłają mnie do babci do Wrocławia na studia. Jestem jedynaczką, więc mogę powiedzieć, że mam wszystko co chcę, bo taka jest prawda. Mój ojciec ma firmę i nie ukrywam, że jestem córeczką tatusia. Moja mama jest pielęgniarką w miejskim szpitalu rehabilitacyjnym.

-No idę, zawołaj tatę, niech weźmie mi walizki!- Odpowiedziałam, w taki sam sposób jak ona.

-No to córciu co mam zabrać?-Zapytał tata stojąc w drzwiach.

-To wszystko co na podłodze.-Pokazałam gestem ręki i się uśmiechnęłam. A tacie zrzedła mina.

-Ludwik! Pośpieszcie się za pół godziny jest pociąg!- Znowu nas pośpiesza!

-Kochanie spokojnie zdążymy.-Powiedział spokojnie tata, schodząc po schodach z ostatnią walizką. Moje oczy powędrowały po całym pokoju po raz ostatni, do końca pierwszego roku.

Szybko wybiegłam z pokoju i skierowałam się ku wyjściu z naszego domu.

Wsiadłam do auta i odjechaliśmy z podjazdu. Całe auto aż pękało w szwach od walizek i torebek.

Po 5 min. byliśmy już na dworcu, a pociąg którym miałam jechać już stał na peronie. Tata wkładał walizki do mojego przedziału, a mama mnie ściskała.

-Córciu, co miesiąc na twoje konto będziemy wpłacać pieniądze i jakby Ci się wcześniej skończyły, to zadzwoń, zrobimy przelew, bo nie chcemy abyś brała pieniądze od babci, dobrze?

-Tak mamoo.-Przeciągnęłam znudzona.

-No to już wszystkie trzymaj się córciu, odwiedzimy was na pewno!-Przytulił mnie tata po czym wyszli z pociągu i zostałam sama w przedziale. Wyciągnęłam słuchawki, podłączyłam je do telefonu i do moich uszu dochodził głos Andy'iego Biersack'a. Po upływie 20 minut słuchania Black Veil Brides zadzwoniła do mnie babcia.

-Nadyjko? Jedziesz już?-Zapytała babcia. Zawsze na mnie tak mówiła, a mi się bardzo to podobało.

-Tak babciu, już 20 minut.-Odpowiedziałam.

-No to dobrze, za 3h wyśle po ciebie mojego sąsiada, znasz, pan Lucjan.

-Ten do którego chodziłam na porzeczki?

-Tak, właśnie on, będzie czekał na Ciebie na peronie.

-Dobrze babciu do zobaczenia.-Pożegnałam się. Moja babcia, to wspaniała kobieta, dobroduszna, spokojna i przyjazna.

Piękna i Bestia/ ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz