#4

901 52 8
                                    

Szłam tą samą drogą co wczoraj do parku,  Sara mieszka w bloku na tym właśnie osiedlu. W tym samym miejscu co wczoraj siedzieli Ci, co zaatakowali dzisiaj pana Lucjana. Ale się nimi już nie przejęłam. Szłam prosto przed siebie jednak czułam na sobie ich wzrok. 

Gdy byłam już na miejscu zadzwoniłam do domofonu po czym usłyszałam krótkie "właź" i się do siebie uśmiechnęłam. Weszłam na 3 piętro i zadzwoniłam do drzwi mieszkania Sary. 

-Wchodź!-Usłyszałam krótko dochodzący głos z drugiej strony drzwi.

-A co jeśli to bym nie była ja?-Zaśmiałam się wchodząc do mieszkania Sary.

-Aj tam, zostaniesz na obiad? Dawid robi grilla u mnie.

-Tak.-Odpowiedziałam szybko. -A gdzie twoi rodzice i to dziecko?-Zapytałam.

-Starzy w pracy a dziecko śpi, za 20 min, przychodzą po nią.

-A okej.-Powiedziałam.

-Kawy? Herbaty?-Zaproponowała Sara.

-Kawy się napiję. -Zaśmiałam się. 

-Nie ma sprawy.-Uśmiechnęła się. Zrobiła kawę . opowiedziałam o wszystkim co dzisiaj się wydarzyło.

-Noo mała szacun!- Krzyknęła tak, aż dziecko się obudziło. -Kur**, obudziłam to małe dziecko.-Pokazała przestraszoną minę i poleciała zapewne do swojego pokoju a zaraz po tym zadzwonił ktoś do domofonu.

-Wpuść, to pewnie po niego!-Krzyknęła, żebym słyszała.

-Okej. -Odpowiedziałam nieco ciszej. Podbiegłam do telefonu i przycisnęłam guzik otwierający drzwi do bloku. Młoda dziewczyna weszła do domu bez pukania. Wyglądała na 20-latkę. Chwilę po tym zadzwonił telefon Sary. 

-Halo? No pewnie, przyjdź z Igorem.-Po tych słowach się rozłączyła. A ja na nią popatrzałam. 

-Dawid przyjdzie z kuzynem.- Powiedziała na co kiwnęłam głową.

Przyszykowałyśmy talerze, szklanki, piwo i jakieś zimne napoje. Wyjęłyśmy też grilla na balkon. 

Zadzwonił tym razem tylko dzwonek do drzwi. Sara powiedziała, żebym otworzyła. 

Zrobiłam to z rozpędu, wpuściłam dwóch chłopaków. Jeden był bardzo dziwny, a raczej

 straszny. Nie miał w jednym oku źrenicy, przestraszyłam się, bo nie wiedziałam czy to soczewki czy prawdziwe oczy. Wydawal mi sie znajomy. Obaj się ze mną przywitali, po tym wróciłam do układania wszystkiego na stole. Sara i Dawid coś robili w kuchni.  Po chwili odezwał się Dawid.

-ReTo! Zapodaj nam jakąś muzykę.-Po tych słowach, już wiedziałam kogo mi przypominał. To ten chłopak w okularach przeciwsłonecznych. Zamurowało mnie. 

Piękna i Bestia/ ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz