Rozdział 2

315 16 5
                                    

 Gaston 

Po dzwonku w klasie siedziałem z Metteo w ławce i zaczęliśmy rozmawiać o te niespodziance na jutro . Luna jest pewna że to niespodzianka tylko dla Niny ale się zdziwi . Bo w sumie dopiero przed sekundą Matt wpadł na pomysł że to wykorzysta i dla Luny też coś przygotuję . Jak jutro przyjdą będą w niezłym szoku  haha. Metteo zaczął coś gadać lecz go nie słuchałem bo byłem zamyślony. 

- Ej Gaston czy ty mnie w ogóle słuchasz - ale był naburmuszony nie mogłem powstrzymać śmiechu 

-  Sorry zamyśliłem się na chwilkę powtórz to co mówiłeś . Że co przygotujesz ?

-  No więc przyjdą w umówione miejsce ja będę z tobą ty się zajmiesz Niną zostawisz nas samych . Zaprowadzę ją w pewne miejsce ze ślicznym widokiem , będzie tam już rozłożony koc , jedzenie , wszędzie będą kwiaty i wezmę gitarę i zaśpiewam dla niej piosenkę którą napisałem . Myślisz że się spodoba ?

-  Tak oczywiście a ja głupi jestem nie przemyślałem tego i nic z tym nie zrobię nic nie wymyśliłem powiedziałem a nawet nie wiem co przygotować nic weź mi pomóż ! 

-  No ok- zaczął myśleć- No więc przywitasz ją i wgl. no wiesz  to morze  pójdziesz z nią na tę plaże gdzie jest to wielkie drzewo i kładka . Jak tam będziecie dasz jej bukiet róż . Pospacerujecie porozmawiacie bo wiem że macie dużo wspólnego więc na pewno buzię się wam nie zamkną . O 20 wrócicie pod pomnik . My już tam będziemy i razem pójdziemy do restauracji później ja odprowadzę Lunę pod dom a ty Ninę ok ? 

-  OK choć nie wiedziałem że z ciebie taki romantyk . 

-  Tak wyszło ale jak się kocha to trzeba się starać 

-  Dla Ambar się nie starałeś ! Ej czekaj czyli mnie kłamałeś i nie kochałeś jej ?! 

- No "WOW" trudno było się domyślić skoro jesteśmy razem tylko dla fanów. A po za tym już nie długo- uśmiechną się do mnie łobuzersko . 

- Czyli chcesz zerwać ? Tylko uważaj żeby "Była królowa toru " nic jej nie zrobiła .

- Będę uważać a jak coś zrobi mojej kelnereczce to pożałuje . 

Gadaliśmy jeszcze długo aż wybił dzwonek. Reszta lekcji szybko przeleciała więc poszliśmy to Mettea do domu . Odrobiliśmy pracę domową żeby mieć to z głowy bo zaplanowaliśmy zarwać nockę i grać . Graliśmy do późna ale nie wytrzymaliśmy i po 4:00 usnęliśmy przed ekranem . Spałem spokojnie aż poczułem dreszcz otworzyłem oczy a tam "TEN PRZYGŁUP " stoi nade mną z pustym wiadrem . Dlatego iż wylał mi jego zawartość na głowę. 

- Co ty robisz durniu . 

- Budzę cię za 30. min szkoła róż się bo się spóźnimy .- Zerwałem się gwałtownie popędziłem do toalety szybko się przebrałem i spakowałem po 10 min wyszliśmy z domu i zaczęliśmy biedź żeby się wyrobić . Udało się pędziliśmy jak szaleni  ale się udało byliśmy przed lekcjami


______________________________

Jeszcze raz przepraszam za spóźnienie ale nie mogłam zebrać myśli . Napisałam że będzie wpis po jutrze ale w nagrodę że czekaliście dodam go już teraz   :P    Miłego czytania 

Lutteo i Gastina Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz