Now You're Mine

Rozdział I

Chanyeol POV | ParkYongJin9

~*~

Od urodzenia byłem inny niż wszyscy. Biały kolor sierści i czerwone oczy, co było oznaką słabości, a jednak, urodziłem się Alfą i to nie tak słabą, jak przypuszczała moja rodzina.

Może ta moja 'słabość' dała mi siłę do obalenia głupich uprzedzeń na swój temat, może jednak nie byłem aż tak słaby, lecz pozór dawał mój nietypowy wygląd. Nikt, nawet naukowcy nie potrafili tego zrozumieć, ale dali mi tylko jedno do zrozumienia... Prawdopodobnie nie znajdę swojej Omegi.

Zadawałem miliony pytań, ale główne brzmiały 'Dlaczego?'.

Dobry wygląd, sylwetka, podobno zapach też niczego sobie, a jednak wszechwiedzący naukowcy wyrazili się jasno: nie będę miał Omegi.

Kiedy rozpocząłem naukę na Uniwersytecie Lupine, zrozumiałem jak bardzo się mylili, ale zostawiłem ich przy swoich wywodach. Opływałem się w Omegach, lecz sam nie potrafiłem wybrać tej jedynej. Podobno trzeba było wybrać tę, która da mi dobre potomstwo, ale odtrącał mnie ich zapach. Może to mieli na myśli naukowcy? Czułem zapachy inaczej niż reszta Alf. Te, które ich przyciągały, mnie odpychały jak najdalej się da.

Nie raz próbowałem jakoś przekonać się do zapachu jabłka z cynamonem lub lawendy, ale to nic nie dawało, a przynosiło te same efekty. Nawet mój przyjaciel – Jimin – odnalazł swoją Omegę. Jungkook pachniał jak dojrzałe truskawki, które mnie przyprawiały o mdłości, ale Min czuł, że jest inaczej, a ja nie miałem nic do gadania.

Zostałem sam w pokoju. Bez przyjaciół, bo nie mogę codziennie szwendać się po dormitorium dla par. Tamtejszy prefekt pilnie strzegł dostępu do tej części akademika, więc no... Życie bez przyjaciół było bardzo uciążliwe, szczególnie w tak chorej klasie jak moja, gdzie każdy gadał o wyrwaniu jakiejś Omegi.

Tak... Zawsze byłem inny i chyba nie mogę tego zmienić.