Tej nocy nie mogłam zasnąć. Przewracałam się z boku na bok, jednak żadna pozycja nie wydawała się odpowiednia. W końcu dałam sobie spokój ze snem i postanowiłam zejść na dół.
Mocno się zdziwiłam, kiedy zauważyłam światło w kuchni. Byłam przekonana, że nikogo nie będzie, ponieważ wszyscy normalni ludzie śpią o trzeciej nad ranem.
Jednak nasza rodzina nie zaliczała się do normalnych. Nie po wczorajszych wydarzeniach.
Razem z siostrą opowiedziałyśmy wszystko tacie, po tym jak wrócił do domu. Uznaliśmy, że nie ma sensu tego ukrywać. Mama nas zostawiła, a ojciec powinien poznać tego powód. Nie wydawał się jakoś szczególnie zdziwiony tą wiadomością. Pomyślałam wtedy, że może tak naprawdę nie kochał mamy, jednak teraz - widząc go z do połowy pustą butelką whisky, zdałam sobie sprawę jak bardzo się myliłam. Przez kilka sekund go obserwowałam, ale po chwili tata mnie zauważył. Zauważył również łzy spływające po moim policzku. Wyciągnęłam przed siebie ręcę, tak jak to robiłam w dzieciństwie, na co tata uśmiechnął się blado i zamknął mnie w niedźwiedzim uścisku.
- Przecież ty nie lubisz whisky - powiedziałam po chwili.
- W wyjątkowych sytuacjach nawet ona mi smakuje.
- Czyli zniknięcie naszej mamy jest właśnie taką sytuacją - wymruczałam.
- Może tak miało być, Izzy - zapewniał mnie. - Nie znasz dokładnej przyczyny jej odejścia.
- Słyszałam rozmowę. - Zeszłam z kolan taty i usiadłam na krześle.
- Rozmowę, owszem. Ale nie padł w niej dokładny powód.
Zmrużyłam oczy.
- Wiesz coś, tato. Ty znasz ten powód.
- Gdybyście lepiej ją znały, to też byście zrozumiały - powiedział, upijając łyk alkoholu.
- Ojcze! - oburzyłam się.
Tata podniósł ręce w geście obrony.
- Nic nie mówiłem! Chodziło mi bardziej o to, że w ogóle nie znacie przeszłości matki.
- Skąd mamy się teraz czegoś o niej dowiedzieć, skoro zniknęła? - spytałam zażenowana.
- Na pewno nie ode mnie. Nawet jakbym wam chciał o niej opowiedzieć, to obiecałem waszej matce, że tego nie zrobię. - Zamyślił się przez chwilę. - Ale może Elijah wam coś powie.
- Może.
Kolejny powód, żeby odwiedzić wuja. Super. Najlepsze było to, że zapewnie nic nam nie powie.
- No! A teraz idź już spać, córuś. - Tata pocałował mnie w czoło.
- A co z tobą?
- Też zaraz pójdę.
Skinęłam głową, chociaż nie byłam taka pewna, co do tego, że w ogóle pójdzie spać. Zazwyczaj jak trochę wypije, to my zawsze musimy doprowadzać go do łóżka. Powiedziałam jednak dobranoc i udałam się do swojego pokoju.
Podeszłam do okna, które wychodziło na ulicę i zaczęłam się zastanawiać nad tym, co powiedział tata. Owszem, nie znamy zbyt dobrze przeszłości mamy, ale jak ta wiedza ma nam pomóc w zrozumieniu jej decyzji? Myślę, że tutaj już nie chodzi tylko o ten zraniony palec. I to jest właśnie przerażające. Co takiego strasznego zrobiła mama, że nas zostawiła?
Wpatrywałam się w opustoszałe ulice Nowego Orleanu, starając się znaleźć odpowiedzi na te pytania, kiedy znowu zauważyłam te postacie. Nie widziałam ich twarzy, ale wyraźnie wpatrywali się w nasz dom.

CZYTASZ
Kiedy zapada zmrok
Fanfic,,Powstałyśmy by zniszczyć najpotężniejszą parę wampirów. Teraz oni zniszczą nas". *.*.*.* W opowiadaniu występują bohaterowie serialu " The Originals" ...