Rozdział 3 - Ucieczka

2.6K 90 21
                                    

-Nie płacz już kicia. Wiesz co..? Mam zajebisty pomysł. Dawaj więcej tych drinków, napijemy się i pjdziemy do klubu zaszaleć. - powiedziała patrząc w moje oczy.
-Dobry pomysł.... Hallo kelner! - dzięki Emmie znów się uśmiechałam.
-Tak?  -spytał facet.
-Poproszę jeszcze kilka drinków. - powiedziałam uradowana.
Po chwili kelner powrócił z alkoholem.
-A jak się nazywasz? - spytała.
-No tak, zapomniałam się przedstawić, jestem Khloe. - zaśmiałam się.
-Tak więc Khloe, mam dla ciebie wygodniejsze ubrania. Idź do łazienki się przebrać. - podała mi ciuchy.
-No nie...Spadłaś mi z nieba. Kochana.... - powiedziałam przytulając Emmę, która uśmiechnęła się do mnie.
Poszłam do łazienki przebrać się. Założyłam na siebie te od Emmy, a stare mamy wyrzuciłam do śmieci. Wróciłam do stołu.
-To co? Pijemy, nie mamy nic do stracenia! - powiedziała pijąc pierwszego drinka.
I tak piłyśmy pierwszy, drugi, trzeci i tak w kółko. Byłyśmy wstawione. Poszłyśmy do klubu, który był nie daleko. Nigdy się tak zajebiście nie bawiłam. Dobrze czułam się w towarzystwie Emmy.
Nadszedł czas na nasz ostatni taniec, ponieważ zamykali klub.
Znów weszłyśmy na parkiet. Jedną ręką trzymałam dłoń Em, a drugą położyłam na jej biodrach. Później zeszłam niżej, złapałam Emmę za pośladki. Zaczęłam kucać coraz niżej potrząsając tyłeczkiem.
Wstałam, Emma złapała mnie za cycka.
-Chodź za mną! - krzyknęła delikatnie ciągnąc mnie za rękę. Poszłam za nią.
Wyszłyśmy z klubu, położyłyśmy ręce na naszych ramionach i szłyśmy co róż przywracając się i kołysając to w lewo, to w prawo.
-Alleluja, alleluja ale z ciebie kawał chuja!-śpiewałyśmy bardzo głośno.
Doszłyśmy do wysokiej góry, która leżała przed jeziorem. Tam był zaparkowany samochód Emmy.
Wdrapałam się razem z nią na dachu pojazdu. - Khloe kocham cię! - krzyknęła całując mnie bardzo namiętnie, odwzajemniłam to.
-Ja ciebie też Emma!  wykrzyczałam najgłośniej jak to tylko możliwe.
Byłyśmy całkowicie pijane.
-Chodź do auta, zimno jest. - oznajmiłam
Skoczyłyśmy z dachu samochodu i weszłyśmy do niego na tylne siedzenia.
Emma ściągnęła mi koszulkę i zaczęła namiętnie całować. Postąpiłam tak samo. Chwile później chciałyśmy odpocząć. Zdjęłam swoje spodenki i zabrałam się za rozbieranie Emmy. Byłyśmy nagie. Całowałam ją ostro i namiętnie po szyi oraz ramionach. Później zeszłam na brzuch, zrobiłam Emmie malinkę na biodrze. Znów całowałam jej duże i rozgrzane usta. Wkładałam mój język do jej ust, cicho jęczała z podniecenia. Tym razem zeszłam na uda, obdarowywałam ją namiętnymi i długimi pocałunkami, lizałam i gryzłam jej gorące nogi.
-Już nie nie wytrzymammm.-mówiła podniecona.
Pocałowałam ją raz, a długo oraz namiętnie w usta i powędrowałam do jej cipki. Na początku ją lizałam, potem włożyłam język do środka. Emma zaczęła bardzo głośno jęczeć z podniecenia.-Głębiej Khloe.
Jak powiedziała tak też zrobiłam. Coraz ciężej było mi złapać oddech. W końcu włożyłam język maksymalnie głęboko i chwilę potem czułam jak oblewa moje usta słodkimi sokami. Szybko wyciągnęłam język. Nadszedł czas na Emmę.

Nie jestem taka, jak myślicieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz