Kolejny bezsensowny dzień pora zacząć. Wstałam i biorąc ubrania ruszyłam do łazienki aby wziąć prysznic. Ciepłe krople wody spokojnie spływały po moim nagim ciele. Nalałam na rękę trochę żelu o zapachu czekolady i umyłam się nim następnie go spłukując. Wychodząc z kabiny usiadłam na krześle obok i nabalsamowałam swoje ciało balsamem o zapachu truskawek. Nałożyłam na siebie ubrania które sobie wcześniej przyszykowałam. Wyszłam z łazienki i skierowałam się w kierunku kuchni. Wyjęłam z szafki potrzebne rzeczy aby zrobić sobie naleśniki na śniadanie i wzięłam się za gotowanie. Po kilkudziesięciu minutach zajadałam się pysznyn posiłkiem. Tak, zdecydowanie jestem dobrą kucharką. Nagle usłyszałam dźwięk SMS. Wzięłam telefon i odczytałam wiadomość na którą odrazu odpisałam.
Nieznany; Skarbie, jak będziesz wracać to kup mi papierosy proszę, kocham Cię.Ja: Przepraszam, chyba pomyłka.
Nieznany: Ale jak to... Rose?
Zaśmiałam się pod nosem
Ja: Niestety ale nie, Emily, miło mi.
Nieznany: Oo, przepraszam, jejku. Jaka ze mnie gapa. Cat, również mi miło.
Więcej już nie odpisałam, odłożyłam sprzęt na stół i znowu pogłębiłam się w myślach. Kiedy zobaczyłam to imię, zamurowało mnie. Ale... to nie może być TA Cat, prawda? To nie może być ta Cat, którą cholernie kocham.. Wzięłam urządzenie do ręki i weszłam w SMS. Musiałam się dowiedzieć kto to jest..
Ja: Poznamy się? ;)
Nieznany: można :3
Ja; too.. może opowiedz coś o sobie?
Nieznany: No to nazywam się Cat. Mam 19 lat. Jestem biseksualna i mam dziewczynę. Swoją orientację odkryłam przez Twoją imienniczkę, ale wiem, że wasze imiona to zbieg okoliczności bo pamiętam jej numer na pamięć. Mieszkam w Doncasterze. Właśnie kończę liceum a później planuję studia psychologiczne. Interesuję się muzyką, piercingiem, tatuażami i motocyklami.
TO JEST TA CAT. BOŻE, NIE... PROSZĘ... TYLKO NIE TO..
----------
Ogólnie rozdział króciótki ale następne będą o wieeeeeele dłuższe. Teraz jest taka "zapowiastka" coś ala drugi prolog