<3 rozdział 6 <3

1.2K 41 11
                                    

***Delfi***

Bałam się o Ambar i Matteo. Dlaczego się o nich bałam ? Dlatego że Gaston powiedział mi że Matteo zakochał się w tak zwanej "Kelnereczce". dlatego żeby im to ułatwić pogadałam z Tamarą ktura zgodziła się żebym założyła chat na którym Matteo i Kelnereczka mogli by pisać pod nikam i nikt by ich nie podejrzewał że to oni.

***Luna***
Ambar poprosiła abym przyszła na Tarasa tam gdzie jest basen. Gdy się tam stawiłam zapomniałam że mam wrotki na nogach bo wracałam z Jam&Roler stanełam przy leżaku Ambar a ta nagle krzyknęła do kogoś "Kochanie "że co gdy się odwruciłam zobaczyłam Simona. Co!!!!!!! Zanim się nie obejrzałam zobaczyłam jak próbuje się wydostać no powierzchnie nie daje rady wrotki mnie obciążają nawet Simon mi nie pomoże po jest z tą pustą laleczką nagle przez ostatki sił widzę jak ktoś wskakuje do wody i mnie ................
***Matteo***
Gdy przyjechałem do luny bo potrzebowała mojej pomocy do czegoś dowiedziałem się od mamy Luny że jest na tarasie z Ambar od razu tam pobiegłem zobaczyłem jak Ambar opciskuje się z jakimś chłopakiem a Luna ostatkami sił macha rękami żeby się wydostać na powierzchnie bez zastanowienia wskoczyłem do wody i w ostatnim momencie wyciągnołem Lunę na brzeg. Zaczeła kaszleć i płuc wodą gdy zobacyłem na jej szyki brak wiśorka od razu wskoczyłem do wody bu go znaleźć. Po paru minutach szukania znalazłem. Wziołem Lunę na ręce i dałem jej wisiorek gdy mama luny zobaczyła jak ona wygląda od razu poprosiła aby zaniusł ją do pokoju i żeby poszła się wysuszyć gdy wruciliśmy do pokoju luna poszł się przeprać a gdy wruciła postanowiłem do niej podejść i .............
=================================

i tym akcentem kończymy następny rozdział będzie jutro

piszcie w komentarzach czy chcecie pytania do bohaterów

buziaki wasza

Zbuntowana <3

Soy LunaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz