Rzecz działa się w kraju odległym
Którego mieszkańcy ponoć są biedni
I dawno temu taktykę uknuli
Którą nazwano zmysłem cebuli.
Jest to taktyka z pozoru skromna,
Lecz w gruncie rzeczy czasochłonna
Wymaga ona sprawnego umysłu
Oraz siły jak u mężów trzystu
Siły, ponieważ dwaj cebularze
Nie idą razem przyjacielsko w parze
Tylko toczą zażartą bitwę,
A krew tam leje się litr za litrem.
Kiedy tylko promocję dostrzegą
Czym prędzej tłumnie z domu wybiegną
I tak jak antylopy na afrykańskim równiku,
Stadem uciekając od drapieżników,
Czym prędzej przebierają szybkimi nogami
Tak pędzą woje Janusze z ich Grażynami
Czy buty, czy hamaki, czy mikser nowy
Cebulak na wyścig do sklepu jest gotowy.
Lecz na wyścigu rzecz nie jest skończona;
W markecie bitwa musi zostać stoczona.
Wygra silniejszy Janusz, wygra sprytniejsza Grażyna
O prawie dżungli nikt tam nie przypomina
Łut szczęścia zadecyduje też sporo o tym,
Kto wróci do domu z nowym przedmiotem,
A kto okryty hańbą i ze splamionym honorem
Długo nie będzie przebywał poza domem.
Rzecz o taktyce powiedziana została,
Opowiedzieć czas o tym jak bitwa się stała
Był to legendarny, epicki widok;
Mało Januszy wyszło stamtąd żywo.
Grażyny, swoich mężów rany opatrzywszy
I do bitwy żwawo dołączywszy
Obrażenia nie mniejsze niż oni poniosło
A część do Walhali nawet przeniosło
Lecz o tym opowiem, czekajcie cierpliwie
A bitwę wam całą opiszę treściwie.
CZYTASZ
Cebuliada
HumorEpicka, bohaterska i krwawa bitwa wojów plemienia Januszy opisana w eposie na miarę współczesnej Cebulandii.