Czemu wszędzie jest ciemno i coś piszczy?
Idiotko przecież masz zamknięte oczy krzyczy moja podświadomość.
Powoli otwieram ciężkie oczy, oślepia mnie blask światła, mrugam kilka razy by przyzwyczaić się do otoczenia. Gdy tylko udaje mi się to próbuję się podnieść. Utrudniają mi w tym wszystkie maszyny podłączone do mnie a także okropny ból. Na twarzy mam maskę, najprawdopodobniej to dzięki niej odychałam. Zaczynam rozglądać się po pomieszczeniu w którym się znajduje. Białe ściany, dwa łóżka jedno na przeciwko a drugie obok mnie, przy każdym są różne aparatury i szafki, na jednej ścianie jest duże okno przez które pada blask słońca a także dzięki któremu można podziwiać widok na miasto. Jedno jest pewne znajduje się w szpitalu. Brawo geniuszu, ughh jak ja nie nawidzę tego głosiku w mojej głowie. W samym końcu sali znajdują się dwa fotele na których śpią.... O Boże przecież to Luna, ale co ona tu robi ? Zaraz się tego dowiem, ale czekajcie kto to jest przy niej jeszcze. Nie wiem, ale tego na pewno też się dowiem.
- Luna..-brzmie jak gad podczas godu, mam w gardle Saharę, przydała by się woda.
- Lunaa..- próbuje jeszcze raz.
- Jeszcze pięć minut mamo- wymruczała, przekręcając się na drugi bok. Jestem bliska płaczu z bólu i bezsilności.
- Lunaa proszę obudź się- ona słysząc mój zrozpaczony, cichy głos, obudziła się i spojrzała na mnie w niedowierzaniu. Przetarła oczy piąstkami, zachowywała się tak jakby myślała,że jej się śnie albo jestem kosmitką. Kiedy wiedziała, że naprawdę to ja, wstała na proste nogi i rzuciła się na mnie, przytulając sprawiając tym samym jeszcze większy ból.
- Emma nawet nie wiesz jak nam cię tu brakowało, myśleliśmy że w ogóle się nie obudzisz, nie rób tak więcej, proszę- mówiła szlochając mi w ramię.
- Luna to boli- wychrypiałam.
- A tak przepraszam - powiedziała ze skrucho i mnie puściła..
- Podasz mi coś do picia?
- Tak jasne, jak byłaś w śpiące każdy tu wariował raz nawet ochroniarz wyprosił Holly ze szpitala- mówiła nalewając wodę, po czym podała mi ją - właśnie Holly- szepnęła pod nosem, kim jest do kurwy jakaś Holly, nic z tego nie rozumiem, na początku szpital, później jakaś śpiączka teraz znowu Holly, mówiłam sobie pijąc wodę, kiedy wypiłam postawiłam pustą szklankę na szafkę. Dopiero zorientowałam się, że nie ma przy mnie Luny tylko jest przy ślicznej śpiącej dziewczynie- Holly obudź się, Emma się wybudziła !! - krzyczała.
Nie znajoma słysząc to zerwała się na równe nogi jej reakcja był dokładnie taka sama. Teraz znów jestem przygnieciona ciężarem ciała na co syknęłam, ona słysząc to poluźniła uścisk.
- Tak się cieszę, że nareszcie się obudziłaś- mówiła płacząc.
- Przepraszam, ale kim ty właściwie jesteś, czemu ja tu jestem i czemu wszystko mnie boli? - zapytałam nie pewnie- odsunęła się ode mnie, stały szokowane po czym wybuchnęły śmiechem, tylko że mi nie było wcale do śmiechu.
- Dobry żart Emma, na początku nawet ci uwierzyłyśmy- powiedziały, gdy opanowały nad śmiechem.
- To nie jest żaden żart o co w tym wszystkim chodzi do cholery!! - krzyknęłam na tyle ile pozwalał mi mój obecny stan.
Słysząc to pobladły, po chwili jak jej tam chyba Holly osunęła się na ziemie. Z kolei Luna stała jak zaczarowana i nie zwróciła nawet na to uwagi.
- Luna biegnij szybko po lekarza, przecież ona zasłabła!- Lu wybudziła się z transu, popatrzyła się oszołomiona na początku na mnie później na dziewczynę po czym wybiegła szybko po lekarza.
Nie minęła nawet minuta a już do sali wbiegli lekarze na czele z pielęgniarkami a za nimi zmartwiona Luna. Jeden lekarz podszedł do mnie a inni przenieśli dziewczynę na łóżko i za czeli ją wybudzać. Wszystko wydawało się jak w jakimś dennym filmie a jednak to moje życie.
- Emmo słyszysz mnie? - zapytał się lekarz ja mu tam, popatrzyłam się na wizytówkę znajdującej się na kitlu James Stich.
- Nie, przepraszam. Czemu wszytko mnie boli i nic nie pamiętam?
- Właśnie tego się obawiałem.
- Co to znaczy?
- Zostałaś napadnięta i ugodzona nożem w brzuch, ktoś kto cię znalazł i zadzwonił na pogotowie obwiązał ranę bluzą do dzięki nie mu nie wykrwawiłaś się na śmierć. Niestety nie wiadomo kim była ta osoba. Gdy miałaś przeprowadzaną operacje, twoje serce bić przestało, udało się nam zapanować nad tym, za to popadłaś w śpiączkę w której byłaś cztery miesiące. Do tego miałaś wstrząs mózgu w wyniku którego utraciłaś pamięć z pięciu lat, dlatego możesz niczego ani nikogo nie pamiętać z tego okresu czasu możliwe że z czasem przypomnisz sobie wszystko, to było najgorsze z tego wszystkiego. Przykro mi. Zaraz będziesz miała robione różne badanie jeżeli wszystko będzie dobrze zostaniesz tydzień na obserwacji a później do domku- uśmiechnął się, zaraz ten uśmieszek będziesz miał na dupie.
- Ale jak to nic nie pamiętam i co jeszcze miałam oprócz tego?
- Po prostu podczas upadku musiałaś uderzyć w coś twardego przez co miałaś wstrząs mózgu nie pomaga w tym długo trwałą śpiączka. Oprócz tego miałaś złamane trzy żebra i rozcięte czoło, wszystko zagoiło się przez okres śpiączki co nie oznacza że nic cię nie będzie boleć. Zakładam, że teraz boli cię klatka piersiowa.
- Tak boli, ale czy to oznacza, że nic nie będę pamiętać.
- Trudno odpowiedzieć mi na to pytanie miejmy nadzieję, że wróci pamięć nic nie wiadomo trzeba mieć nadzieje że tak będzie. Zaraz dostaniesz kroplówkę po niej powinnaś nie odczuwać aż tak bólu- mruknęłam pod nosem dziękuje.
Jeszcze coś zapisywał w kartach po czym poszedł sobie. Reszta lekarzy także wyszła z sali. Luna z dziewczyną podeszły do mnie ich wzrok był pełen smutku, usiadły obok mnie i przytuliły.
- Wszystko słyszałyśmy, postaramy ci pomóc zobaczysz jeszcze sobie wszystko przypomnisz.....
Obyś miała rację...
-
CZYTASZ
Zemsta czy Miłość (W Trakcie Pisania)
RomanceZwykły bal maskowy, przemienił się w koszmar Emily, który ciągnie się za nią przez wszystkie nie przespane noce. Zmieniła się o 180° jest odważniejsza chce zemsty na swoich oprawcach, dzięki jednemu wciąż żyje, ale czy mu wybaczy to że ją zaatakował.