Rozdział 3 Kłótnia

15.8K 852 132
                                    

Nightcore - Fireflies

-Persefona-

"Pierwsza lekcja to biologia, która odbywa się w sali numer 12. Nina chodzi do innej klasy niż ja, lecz nie przeszkadza mi to jakoś specjalnie. Mimo tego, że może się wydawać, że  się nie lubimy to jest całkowicie na odwrót, po prostu ja jestem osobą, która niezbyt potrafi okazywać uczucia i tyle. Kieruję się w kierunku sali, w której będę mieć lekcje, a na moich ustach pojawia się ten sam co w śnie złośliwy uśmieszek.

Szkoło nadchodzę, więc radzę ci się strzec!"

Kiedy dochodzę do klasy jest parę minut po dzwonku, ale ja niezbyt się tym przejmuje. Jakby nigdy nic wchodzę do klasy. Kiedy tylko drzwi zamykają się za mną, oczy wszystkich obecnych na sali zostają skierowane w moją stronę. Ignoruje ciekawskie spojrzenia i spoglądam na nauczyciela. Nauczycielem jest młody mężczyzna z blond włosami i niebieskimi oczami, które odcieniem przypominają mi morze. Na moje oko ma z dwadzieścia pięć- trzydzieści lat. Ubrany jest w białą koszule z niebieskim krawatem i czarne Jensy. W powietrzu czuć delikatny zapach morskiej wody, który odrobinkę mnie irytuje. 

-Z kim mam przyjemność?- Pyta nauczyciel. Z trudem powstrzymuje się przed przewróceniem oczami. No bo halo? Z jakiej on się epoki urwał?! Teraz ludzie mówią: Kim jesteś? Co tu robisz? itp. A on nie. Musi powiedzieć to jak masowy sztywniak. Na moich ustach pojawia się grymas wywołany jego słowami. Coś czuje, że nie polubię tego gościa.

-Odpowiesz na moje pytanie dziewczynko?- Pyta, a ja zaciskam dłonie w pięści. Ja mu kurwa dam dziewczynko!  Jak mu przyrobię, albo naśle na niego koszmary to się może nauczy, że ja nie jestem MAŁĄ DZIEWCZYNKĄ! Jestem NASTOLATKĄ, a nie pierdolonym dzieckiem. Postanawiam jednak zmusić się do minimalnej grzeczności i posyłam mu zimny uśmiech.

-Jestem Persefona, nowa uczennica... chłopczyku.- Ostatnie słowo wypowiadam z nie małą kpiną.

-Ach.... Nowa uczennica? A tak, słyszałem. Jesteś siostrą Niny Dark?- Pyta podejrzliwie. Mam ochotę przywalić mu w twarz. W OGÓLE nie zwrócił uwagi na to jak go nazwałam! Nawet go to nie ruszyło! Kurwa! Czy on jest głuchy czy co?!

-Ta.... To ja...- Odpowiadam znudzona. Widać, że go zamurowało. Ciekawa jestem tylko z jakiego powodu.

 -Nie jesteś do niej w cale podobna? Jesteś adoptowana?- Pyta zaciekawiony, a w mojej głowie pojawia się tysiąc pomysłów na śmierć mojego nauczyciela. 

-No pewnie, że jest adoptowana taka suka nie może być siostrą Niny.- Oświadcz jakaś dziewczyna. Obracam się w jej stronę i mierzę chłodnym wzrokiem. Dziewczyna, która się odezwała okazuje się tandetnym i tytułowym plastikiem. Jej blond kudły zostały splecione w jeden gruby warkocz, a jej usta zostały pomalowane intensywnie czerwoną pomadką. Ubrana była w krwistoczerwoną sukienkę do tyłka i czerwone szpilki. Skrzywiłam się z obrzydzenia. Jak można ładować tyle ton makijażu na swoją twarz?! Mimo tego, że najchętniej wywaliłabym ją do śmietnika, lub wrzuciła do pralki podeszłam do niej. Dziewczyna siedziała w pierwszej ławce, więc nie miałam długiej drogi. Kiedy tylko byłą na przeciw niej, ta wstała. Patrzyła na mnie z wyższością, tak jakby był jakąś pierdoloną księżniczką. Ja jej zaraz zmyje ten uśmieszek z tej ohydnej twarzyczki.  

-Przepraszam, czy możesz powtórzyć?- Zapytałam, a ta parsknęła śmiechem.

-Nie dość, że suka to jeszcze jest głucha.- Prychnęła. Chyba nikt nie wie jaką miałam ochotę przywalić jej w tą jej domalowaną twarz.

-Powiedziałam, że nie możesz być siostrą Niny, bo jesteś suką!- Krzyknęła jak do głuchego. Nie no tępa dzido zginiesz marnie.

-Naprawdę?- Zrobiłam krok w jej kierunku. Skończyło się na tym, że oddzielała nas tylko pieprzona ławka. 

Przeznaczona ŚmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz