POV Stella.
Wróciłam do domu zmęczona dzisiejszym dniem. Nie miałam ochoty i siły na nic. Fakt, że Harry ponownie mnie tak potraktował dobijał mnie.
Na prawdę myślałam, że może jednak..da się z nim normalnie funkcjonować.
Byłam tym faktem tak bardzo przygnębiona, że nie poczułam kiedy łzy spłynęły swobodnie po moich policzkach. W końcu pozwoliłam puścić moim emocjom i zaczęłam wręcz ryczeć w poduszkę. Cały czas traktuje mnie jak zwykłego śmiecia, a ja pozwalam sobie na te okrucieństwo.
Za kogo ja go miałam?
Sądziłam, że będzie tak jak w tych wszystkich cudownych filmach. Zmieni się na lepsze i wszystko będzie w porządku. Jednak moje życie to nie pieprzony film. W końcu przestałam beczeć i sięgnęłam po telefon, lecz gdy już miałam włączać Instagrama usłyszałam jak ktoś rzuca małymi kamyczkami w moje okno balkonowe. Zdziwiona tym faktem weszłam na balkon spoglądając w dół na sprawcę tego zdarzenia.
Kto inny mógłby to być niż ten dupek?
- Przestań, zakłócasz moją ciszę. Poza tym porysujesz mi okna balkonowe.-prychnęłam chcąc jak najdalej uciec od tego kretyna. Sama myśl o nim sprawiała mnie o mdłości, lecz ten się odezwał na co wstrzymałam swoje wyjście z balkonu.
- Przepraszam, proszę pozwól mi wszystko wytłumaczyć.-odparł smutno, co z niewiadomych powodów mnie zabolało. Po chwili przemyśleń odezwałam się.
- Zejdę na dół.-wyszłam z balkonu, założyłam cieplutki biały szlafrok i zeszłam po cichu na dół tak aby moi rodzice mnie nie usłyszeli oraz wyszłam niezauważona z domu. Stanęłam przed nim wpatrując się w jego intensywne zielonkawe tęczówki nie zaczynając pierwsza.
Przecież on chciał rozmawiać.
Wpatrywał się we mnie jak głupek. Najwidoczniej nie zbierało mu się na ponownie wyjaśnienia swojego żałosnego zachowania.
- Harry kurwa. Ściągnąłeś mnie na dół aby wyjaśnić to jak mnie znowu potraktowałeś i siedzisz cicho? Liczysz że ja zacznę? Ciekawe od czego w ogóle miałabym.
- Od przyznania, że jestem cholernie przystojny i że nie potrafisz mi się oprzeć.- odparł z szerokim uśmiechem na ustach co jeszcze bardziej mnie sfrustrowało.
- Przestań. I tak zamierzałam urwać nasz cholerny kontakt bo to do niczego dobrego nie dąży, więc chce po prostu wiedzieć co masz mi do powiedzenia przed zakończeniem tej znajomości.- odparłam szczerze co mi leży na sercu. Dzisiaj o mało co nie straciłam życia przez tego idiotę, a mu najwidoczniej dopisuje cholernie humor. Dopiero teras zauważyłam, że chłopak wpatrywał się we mnie z przerażeniem w oczach.
- Nie zrobisz tego.- mruknął cicho do mnie.
- A dlaczego miałabym tego nie robić? Harry daj mi cholerny powód dlaczego miałabym znosić twoje głupie zmiany nastroju. O mało co nie złamałeś mi nadgarstek własna dłonią! A jedyne co robisz to przychodzisz z podkulonym ogonem udając jak bardzo ci jest przykro. Nawet nie wiesz jak mi jest przykro gdy tracę swoją godność przychodząc do osoby, która zrobiła mi już kilka razy krzywdę z nadzieja że może tym razem będzie inaczej. Jestem jak głupie dziecko, które gdy widzi róg w który się uderzyło, idzie tam jeszcze raz. Traktujesz dziewczyny przedmiotowo i nie wiem dlaczego zgadzałam się na te wszystkie spotkania po tym pierwszym co dało mi do zrozumienia jak wielki arogantem jesteś.- chłopak cały czas stał bez słowa mnie słuchając.
- Ja..cóż masz rację...nie mam żadnego powodu aby cię tutaj trzymać.- westchnął po chwili zażenowany, a mi w głębi serca zrobiło się smutno, nie wiem czemu liczyłam, że powie, że mnie lubi czy coś w tym stylu. Nie wyobrażam sobie bycia z tym wybuchowym człowiekiem w związku, lecz na początku dnia przekonałam się, jak piękna może być z nim przyjaźń.
- Rozumiem. Miło mi że jesteś ze mną szczery. Przynajmniej sam przekonałeś się, że nie masz powodów na trzymanie mnie dłużej.- szepnęłam i tym akcentem zakończyłam rozmowę. Odwróciłam się w kierunku drzwi gdy poczułam jak czyjaś ręka łapie mój nadgarstek i zatrzymuje mnie.
- Potrzebuje cię.
Co mogły oznaczać te słowa?
————
Z góry przepraszam za tak krótki rozdział, ale chciałam coś dodać.
CZYTASZ
One Night// h.s
Romance,,-Czasami doprowadzasz mnie do szału. -A ty mnie do wzwodu." -- Ta książka zawiera treści seksualne, w tym także wyraźny i sugestywny język. Sceny brutalności i przemocy. Czytasz na własną odpowiedzialność.