Nie śpię już od 5 rano czekam aż łaskawie mnie wypiszą z tego szpitala. Potem przyszła do mnie mama i powiedziała , że niedługo mnie wypuszczą. Ubrałem się w to co przyniosła mi mama wcześniej wykonując poranną rutynę:
-No dobrze tu masz wipis możesz iść do domu.-Powiedział lekarz i wyszedł.
-Gotowy Leo? jedziemy do domu.-Mama zgarneła swoją torebkę z łóżka szpitalnego i wyszliśmy.W aucie panowała cisza którą przerwałem:
-Jesteś na mnie zła?
-Synku no coś ty! A czemu miałabym być na ciebie zła?
-No , że ci wcześniej nie powiedziałem , że mnie prześladują i wgl.-Spuściłem głowe w dół.
-Nie jestem zła tylko nie rozumiem czemu wcześniej mi nie powiedziałeś.
-Bałem się.
-Czego? Mnie się bałeś czy tego Max'a?
-I ciebie i Maxa.-Odpowiedziałem cicho.
-Leo pamiętaj , że choćby nie wiem co się działo masz mi o tym mówić...rozumiesz? Nie musisz się mnie bać ja ci pomogę jestem twoją mamą i mi możesz zaufać.
-Rozumiem...obiecuje , że będę ci mówił wszystko.-Spojrzałem na mamę i lekko się uśmiechnąłem.W domu była Tilly i wypytywała się co mi było , że trafiłem do szpitala...skłamałem , że wywruciłem się na desce i straciłem przytomność...razem z mamą zdecydowaliśmy , że Tilly na razie nie musi wiedzieć prawdy. Mama zrobiła mi to co kocham czyli kanapki z nutellą które zjadłem i poszłem do pokoju , odpaliłem laptopa i pierwsze co zalogowałem się na fb zobaczyłem , że Charlie jest aktywny , więc napisałem:
Leo: Hey już wyszedłem ze szpitala
Długo czekać nie musiałem bo po chwili chłopak odpisał:
Charlie: Hey! To super , a ja ci muszę coś powiedzieć
Leo: Wal śmiało
Charlie: Za tydzień jadę do Port Talbot odwiedzić ciocię na weekend!
Leo: Serio!? Może się spotkamy?
Charlie: Na pewno się spotkamy...wyjdziesz po mnie na stacje? Ja ci dam znać kiedy jadę i wgl , a mój wygląd znasz , więc nie będziesz miał problemu mnie znaleźć
Leo: No pewno , że wyjdę tylko wcześniej daj znać
Charlie: Spoko! Już nie mogę się doczekać
Leo: No ja też , ale muszę już spadać bayo!
Charlie: Bayo!Na prawdę nię mogę się doczekać aż spotkam Charlie'go w realu tylko muszę o tym powiedzieć mamie ona nic nie wie o Charlie'em. Wylogowałem się i schowałem laptop po czym zszedłem na dół gdzie była mama i zaczołem opowiadać jej o Charlie'em i o tym , że tu przyjeżdża i chcemy się spotkać na. Na początku trochę się krzywiła bo znajomy przez internet , ale ja go na prawdę polubiłem , więc po kilku namowach udało mi się przekonać mamę żeby poszła ze mną po Charlie'go na stacje kiedy przyjedzie do Walii. Jaram się tym jak mała dziewczynka , ale co poradze taki ja cnie...nie no przesadziłem trochę...po prostu bardzo chcę jeszcze bliżej poznać Charlsa i się z nim zaprzyjaźnić. Cały dzień przesiedziałem z pisaniem z Charlie'm , a pod wieczór jeszcze dodałem następny filmik na mój kanał na yt gdzie odważyłem się zdradzić moją torzsamość...tak wziołem się na odwagę...nie boje się hejtów i obraźliwych konentarzy chcę po prostu być sobą i robić to co kocham. Grubo po 23:00 poszłem spać.
DOBRA ZUPA!!!
Witam was moi kochani i przepraszam za długą nie obecność , ale mam trochę problemów :( postaram się teraz trochę częściej dodawać roździały ;) przeprszam za zjebany roździał , ale piszę to o 23:19 i mam psa cioci pod opieką i po prostu jestem wykończona dzisiejszym dniem :pp piszcie w kom co o tym sądzicie bardzo zależy mi na waszej opinii :)))
GUTENTAG!!!
SŁÓW Z NOTKĄ 573LijooCzorliixx
CZYTASZ
No More Pain
Fanfiction13-letni Leondre Devries jest prześladowany w szkole. Mieszka z mamą Victorią i młodszą siostrą Matildą (Tilly) w Walii w Port Talbot bez ojca , ponieważ zostawił ich. Leo nikomu nie mówi o problemach w szkole kiedy pszychodzi do domu poobijany kłam...