Sorry

403 18 6
                                    

- Musimy powiedzieć Lunie ale przed tym zrobimy dla pewności badania DNA. - powiedziała Sharon.

-Ddobrze ale co potem?- powiedziała smutna i przerażona matka Luny.

-Potem będziecie tu pracować jak dawniej.

W TYM SAMYM CZASIE

-Szkoda że Matteo  już poszedł ale muszę się położyć spać.

MATTEO

Kocham ją cieszę się że jesteśmy razem ale boję się że przezeemnie będzie w niebezpieczeństwie. Choć Ambar jej nic nie zrobi  jest niemiła i podstępna ale nie na tyle żeby zranić inną osobę. Chyba?

3 OSOBOWA NARRACJA

Luna wstała i powiedzieli jej że jej wyniki się bardzo poprawiły ii że jutro może wyjść ze szpitala.

Luna się cieszyła ale było jej smutno że nie ma Matteo.

LUNA

Wreszcie wyjdę ze szpitala się wszystko wyjaśni , będzie jak dawniej.

Nagle wszedł Matteo pocałował mnie w policzek i usiadł.

Matteo przybliżył się do mnie ja do niego i pocałował mnie w usta ja oddałam pocałunek i było mi przyjemnie , miło i czułam że to ten jedyny. I zadźwonił mi telefon to był jakiś nie znany numer, odebrałam.

-Luna z tej strony pani Sharon.

-Dzień dobry czy coś się stało?

-Niestety twoi rodzice jadąc po zakupy mieli wypadek.

-I co, nic im nie jest?

-Niestety zmarli na miejscu,.

Luna odłożyła telefon i wybuchła płaczem.


MATTEO

Luna rozmawiała przez telefon i gdy go odłożyła płakała , nie wiedziałem co zrobić więc spytałem

-Luna co się stało?

-Mmoooi rrodziccce niee żyjją-po tych słowach przytuliłem się do niej mocno a ona i była roztrzęsiona. Tuliłem ją uspokajałem ale nic cały czas płakała, po 2  godzinach powiedziała- 

-nie mam rodziny i będę  w sierocińcu,-wtedy ja się popłakałem .

Po 2 min przyszedł lekarz i powiedział że skończył się czas odwiedzin.

Luna

Matteo wyszedł i co  teraz nie mam już nikogo cała rodzina umarła ja będę w sierocińcu, Simon jest w więzieniu a ja siędzę w szpitalu i czekam na to co się stanie jutro.

Matteo

Przyszedłem do Luny żeby pomóc jej się spakować, gdy wszedłem zobaczyłem nie Lunę tylko wrak człowieka była sina miała podkrążone oczy jej twarz  była smutna.Pobiegłem i się z nią przywitałem.

-Hej kochanie jak się masz?

-Daj mi spokój - powiedziała w łzach w oczach Luna.

-Ja wiem że to boli ale nie jesteś sama masz mnie, NIne i reszte przyjaciół będziemy cię wspierać.

Wziąłem jej ręke i zobaczyłem ślady po żyletce..

-Luna czemu to robisz ?

-Bo nie mam siły żyć.

Po tych słowach wzięłem i spakowałem rzeczy Luny.

LUNA

Matteo zobaczył rany co on sobie pomyśli pewnie mnie zostawi.

Naglę zauważyłam panią Sharon i Reya, wźieli mój wypis i weszli do pokoju.

Witaj Sol znaczy Luna -powiedziała Bennson.

Dzień dobry -powiedziałam .

Zabieramy Cię do domu  a tam Ci wszystkow wyśnimy.



I MAMY KOLEJNY ROZDZIAŁ, I JAK FAJNY PRZEPRASZAM ŻE MNIE DŁUGO NIE BYŁO NIE MIALAM CZASU I WENY ALE JESTEM I NEXT JESZCZE DZIŚ LUB JUTRO WIECZOREM

Lutteo sezon 2 PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz