Hej, moje opowieści o lutteo będą się rozpoczynały od momentu pocałunku Luny i Mattea, w 40 odcinku. https://www.youtube.com/watch?v=j_YfYxw6zb8 ..Rozdziały będą się pojawiać raz w tygodniu, we środy. Codziennie będe dawać wpisy na blogu http://lun...
Tamara zadzwoniła na policję. Policja przyjechała po kilku minutach.
-Co się stało? Jak możemy pomóc?- spytał policjant.
-Moja zawodniczka, Luna, Luna Valente wyszła kilka godzin temu na spacer i jeszcze nie wróciła, nie wzieła telefonu.Matteo powiedź panu jak było!Matteo?-Tamara
-Matteo nie ma pewnie poszedł szukać Luny - powiedziała z niepokojem Nina.
NA ULICY
Halo, pomocy, proszę pomóżcie mi, nie wiem gdzie jestem!!!!!-Krzyczała zapłakana Luna.
Nagle zaczął padać deszcz, zrobiło się zimno.Luna zauważyła Matteo, stał po drugiej stronie ulicy i też się wzruszył, pomachał jej. Luna poczuła się bezpiecznie, od razu zaczęła biec niestety nie zauważyła samochodu i BUUUUUUUM!!!
Samochód potrącił Lunę. Luna leżała nieruchomo i leciała jej krew z nosa z nogi z ręki. Matteo rzucił plecak i podbiegł do Luny. Pocałował ją w czoło i zdiął koszulę żeby zatamować krew z nogi. Pasażer samochodu zadzwonił na karetkę. Luna ledwo oddychała naszczęście karetka przyjechała bardzo szybko. Luna pojechała do szpitala, Matteo zadzwonił do Tamary, żeby szybko przyjechała do szpitala.
W SZPITALU
-Co z Luną Valente? - spytał roztrzęsiony Matteo.
-Jej stan jest stabilny. - Doktor
-Mogę do niej wejść? - Matteo
Tak ,proszę - Doktor
Luna jak się czujesz? To moja wina wiem? Przepraszam Cię, już nigdy mnie nie zobaczysz!!