Prolog

246 10 5
                                    

Spojrzałam znudzonym wzrokiem na to co mnie w tym momencie otaczało. W końcu zjechaliśmy z tej okropnej autostrady i aktualnie znajdowaliśmy się na jakimś odludziu. Ekstra, czyli może być już tylko gorzej. Zero cywilizacji, z dala od zgiełku miasta... Jak człowiek przez całe siedemnaście lat swojego życia mieszka w jednej z największych metropolii, to nie ma co się dziwić, że wariuje na myśl, że będzie mieszkał na jakimś... Jakimś odludziu, które jest najgorszym możliwym typem z pośród wszystkich odludzi! Pewnie najbliższy spożywczy będę miała z dziesięć kilometrów od miejsca zamieszkania! Meh, ale i tak... Wizja mieszkania w wypasionej, starodawnej willi praktycznie przygasza wszystkie minusy. W dodatku, będzie mnie otaczał sam las i będzie tak klimatycznie! Mimo, że całe życie mieszkałam w Tokio, nigdy nie pogardziłabym spacerkiem w głąb lasu. Uważam to za odrobinę romantyczne i dające pewien dreszczyk emocji. W końcu nigdy się nie wie co dokładnie można spotkać w gęstym lesie, nie? Poza tym, będę miała współlokatorów, więc na pewno nie będzie źle! Już sobie wyobrażam te nasze wspólnie spędzone noce na gadaniu o bzdetach albo robieniu sobie maratonów filmowych. Sakamaki... Czy coś w podobie. Nie wiem, mam słabą pamięć do nazwisk, w każdym razie jest ich aż... Sześciu. Wow. Myślę, że będzie ciekawie. 

- Przepraszam, ale już jesteśmy... - odezwał się kierowca. Pochłonięta myślami zupełnie tego nie zauważyłam. 

Dosłownie jak burza wypadłam z taksówki i potykając się o własne nogi podbiegłam do wysokiej bramy. Przez jej pręty ujrzałam ogromną willę, która w niektórych miejscach była porośnięta, a na dziedzińcu prezentowała się wspaniała fontanna z gargulcem. Awww, klimat już dostaje ode mnie dziesięć punktów na dziesięć możliwych. 

Kierowca pomógł mi wypakować moje walizki, po czym ładnie się z nim pożegnałam i zostałam sama... Sama z moim przeznaczeniem. Jak to poetycko zabrzmiało! Dobra, czas rozpocząć moje nowe życie. Hehehe. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Awww, prolog już za mną, tak się cieszę :3 naprawdę, pomińmy też to, że kilka razy omyłkowo go skasowałam... W każdym razie! Mam nadzieję, że się podoba i zachęcił do dalszego czytania! Pomysł w sumie wyszedł na spontanie, gdy znalazłam mojego starego one-shota, którego napisałam do Diabolik Lovers i główną bohaterką była Chole i ktoś jeszcze, ale nie mogę zdradzić, bo to by zniszczyło całą niespodziankę :3 


Diabolik Lovers: Dramatyczna KomediaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz