Rozdział 4

996 59 3
                                    

Kiedy się otrząsnełam leżałam na łóżku z zwilżoną szmatką na głowie. Na demną stali : Artur,Jeremi,Temo,Remo, obie Sylwie, Jaś Dąbrowski z jego dziewczyną, Justyną. Gdy zobaczyli, że się ocknełam Jeremi zaczął :
J: Ja nie chciałem,przepraszam, nic Ci nie jest ? Zadzwonić po lekarza ?
K: Spokojnie,Jeremi nie chciałeś źle. To nie twoja wina.
SL: Ostatnio byłam z Sysią na zajęciach i widziałyśmy jak tańczysz. Masz talent dziewczyno. Jutro podobno występujesz
K: Tak tak
A: To na pewno wszyscy przyjdziemy
Wszyscy zgodnie odpowiedzieli :
- Oczywiście, będzie mega.....
Kiedy Artur odprowadził mnie do domu mama i tata mieli mi coś ważnego do powiedzenia. Byli bardzo poważni. Aż przez ułamek sekundy się przestraszyłam.
M: Kochanie mamy z tatą Ci coś ważnego do powiedzenia.....
K: Co !? Mówcie !
T: Kasiu kochanie. To nie takie proste.... - po głębokim oddechu powiedział - Będziesz miała braciszka albo siostrzyczkę.....
M: Wiemy o tym od dzisiaj....
K: Co !? Zostawcie mnie samą ! - pobiegłam zapłakana do siebie i zamknęła się w pokoju.
Kolejny dzień. O 14 występowałam. Miała po mnie przyjść Iga z Bartoszem. O 12 byli już u mnie. Gdy byliśmy pod prawie na miejscu zatrzymaliśmy się,bo gołombkom zachciało się pić. Nagle zobaczyłam Karolinę z Martą,Laurą i Julią. Karolina zaczęła swoją idiotyczną przemowę :
- Kurwa ! Mówiłam Ci ! Zdala od Artura, ale ty małpo chyba tego nie pamiętasz ! Odpiepsz się od niego raz na zawsze ! Jasne !?
- Posłuchaj mnie uważnie. Nie wiem co sobie ubzdurałaś w swoim zasranym łbie, albo i jeszcze gorszym, ale ja znam bardzo dobrze swoje prawa. I nikt, w szczególności ty, nie będzie mi mówił co mam robić ! A teraz idę bo nie będę sobie zawracać tobą dupy !
Już miałam odejść,kiedy nawet nie wiem kiedy,któraś z dziewczyn podłożyła mi nogę. Źle stanełam na drugą i się przewróciłam. Karolina ze swoimi psiapsiami oczywiście uciekła. Moja kosta zrobiła się czerwona. Bardzo mnie bolała. Nie mogłam wstać, a przecież za godzinę występowałam przed Arturem i resztą ekipy Young Star. Występowałam !? Chyba miałam wystąpić ! Do oczu napłynęły mi łzy. Płakałam jak bezbronne dziecko. Trenowałam rok ten układ. Odkąd poznałam Artura moje życie zaczeło się walić. Moje oczy były czerwone od łez, które wylewałam kałużami...

Purpose Knows His Way A.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz