02 Ale to nie możliwe

21 1 2
                                    

-Więc zebraliśmy się tu dzisiaj by potwierdzić lub zaprzeczyć bycia wilkiem naszej Luny ja wiem jaki jest wynik i mnie troszkę zaskoczył lecz nie wiem czy śmiać czy płakać. A oto wyniki nasza Luna jest.........hybrydą.
- Co ale to przecież nie możliwe.
- Mówiłam że nie jestem taka jak wy i potrafię O wiele więcej niż jakaś hybryda. Ja jestem zmienną mogę być kim tylko zechce oni mam coś za co powinnam już nie żyć.
- Niby co?- Zapytał jakiś kundel z niebieskimi oczami i błon włosami był nawet przystojny i umiesniony ale nie wiedział do czego jestem zdolna.
- Jak chcesz możesz sam się przekonać na własnej skórze .
- Myślisz że się Ciebie boję?!. Pff. Gdzie i kiedy?
- Teraz i przed domem.
Nie czekając na jego zgodę szybkością wampira wyszłam z domu.
ARON. P.O.V.
Naprawdę była szybka jedynie co to powiedziała i już jej nie było. Jedynie nie rozumiałem co miała na myśli lecz za chwilę miałem się przekonać.
Marks z tą dziewczyną a no właśnie nawet nie wiem jak ma na imię. Ha śmieszny jestem chcę ją zatrzymać przy sobie i mówię jej że jest moja a nie wiem jak ma na imię. Stanęli obydwoje na przeciw siebie ale ta dziewczyna wypowiedziała jakieś dziwne słowa a on zwijal się z bólu zaczął skomlec błagać żeby przestała. A ja tylko na to patrzyłem zawzięcie. Te słowa były w stylu.
" Hesa lostarwiso perpad komento"
W tej chwili podeszła do niego naprawdę szybko i powiedziała.
- Nie ze mną te gierki

DWA ŚWIATYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz