Obudziło mnie słońce padające na moją twarz. Wstałam powoli. Znajdowała się w lesie i była zima więc było mi trochę zimno. Postanowiłam się przejść ,może znajdę wioskr. Po krótkiej chwili ujżałam domki. Biegłym ile miałam sił w nogach. Gdy dotarłam na miejsce próbowałam z kimś porozmawiać.
-Dziędobry. Hej. Cześć. - Ale nikt nie ragiwał. Zobaczyłam dziecko które bieglo w moją stronę chciałam odskoczyć na bok ,ale ono prze ze mnie przenikneło. Odsunełam się i nie mogłem uwieżyć ,w to co się przed chwilą stało. Wybiegłam z wioski ,aby o tym nie myśleć. Weszłam na szczyt góry. Usiadłam na sniegu ,ale podłoże zaczęło się obsuną i zaczęłam spadać, w jednej chwili zaczęłam się unośić. Zaczęłam robić fikołki i obroty. Nie mogłem uwieżyć. Wyladowalam spowrotem na lądzie ,a z nieba zaczął padać deszcz. Podnioslam prawą dłoń aby dodknąć kropli deszcze. Ku mojego ździewieniu no mojej dłoni pojawił się piękny jasno niebieski wzorek ,taki sam jak na lewej dłoni. Moje włosy zaczęły się zmieniać z brązu na bardzo jasny niebieski. Położyłam się na śniegu i patrzyłem na księżyc. Patrząc w niebo zonbaczyłam gwiazde polarną.
-Jak umiem latać to może polecę zobaczy co tam jest- myślałam.
Wzbiłam się w powietrze z bardzo dużą prędkością. Gdy odleciała na miejsce olśniło mnie. Tu było przepięknie. W oddali widziałam jakieś światełka postanowiłam sprawdzić co to może być. Uniosłam się nad ziemię i powoli zaczęłam lecieć w stronę świateł. Gdy dotarłam za góry ujawnił mi się dosyć duży budynek. Postanowiłam zobaczyć co to dokładnie jest. Gdy szłam po śniegu księżyc zaczoł mocniej świecić niź zawsze ,a jego światło padało prosto na budynek to ,którego szłam.*Ciąg dalszy nastąpi*
CZYTASZ
Strażnicy Marzeń-Nowa Osoba
FantasyNiewiem co się zdążyło poprzedniej nocy. Pamiętam tylko blask księżyca więcej nic, tylko ciemność. Obudziło mnie światło padające na moją twarz. Nagle pociągnęła mnie coś za mogę i ciemność. Niewiem co się stało ,ale wiem jedno jestem Sara Lazur i o...