•Epilog•

1.2K 50 4
                                    

* Park, 19.34 *

Ruszyłam niepewnie w kierunku postaci stojącej pod ogromnym drzewem. Byłam już kilka metrów od niej, kiedy nagle odwróciła się twarzą do mnie.

- Część Lucy.. - Mężczyzna zaczął bardzo cicho. Miał na oko dwadzieścia ileś lat. Na pewno nie chodzi ze mną do szkoły. Nigdy go nie widziałam.

- Ashton?

- Heh, na to wygląda. - Podrapał się po szyi

- Ty nie chodzisz ze mną do szkoły i nie masz 19 lat!

- Daj mi wytłumaczyć - Próbował złapać mnie za ręce jednak szybko je wyrwalam.

- Co ty chcesz mi tłumaczyć? Że tylko lekko mnie okłamałeś? Przecież wiek, szkoła, i pewnie wszystko co mi pisałeś o siebie to kłamstwo!

- Jestem Ashton Irwin, mam 22 lata, i dwójkę rodzeństwa. Chodziłem do tej szkoły trzy lata temu. Teraz studiuje. Reszta, co ci pisałem to prawda. - Zaczął mówić szybko, bardzo się stresował. - Kocham cię, tak strasznie cię kocham. Na początku była to dla mnie tylko i wyłącznie zabawa tzn. te smsy. Po jakimś czasie zrozumiałem, że cię kocham, potem ty wyznałaś mi miłość, cieszyłem się ale nie wiedziałem jak powiedzieć ci prawdę. Myślałem, że jak dowiesz się ile mam lat to pomyślisz, że sobie żartuje, albo chce cie wykorzystać, chociaż taki miałem zamiar jak do ciebie pierwszy raz napisałem, tak strasznie tego żałuję. Chciałbym cofnąć czas i...

- Czyli na początku byłam dla ciebie zabawką. Myślałeś, że potem powiesz prawdę i rzucę ci się na szuje i o wszystkim zapomnę?!

- Bałem się, że cię stracę.

- Właśnie to zrobiłeś. - Powiedziałam przez zaciśnięte zęby powstrzymując płacz.

- Nie pozwolę na to, nigdy. - Złapał mnie za nadgarstek gdy już chciałam biec i pociągnął mocno do siebie, potknęłam się i wpadłam w silne ramiona. Poczułam jak jego usta mocno napierają na moje. Próbowałam się wyrywać. Po kilku sekundach poczułam się bezpieczna, nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Ashton rozluźnił uścisk a ja dotknęłam jego policzka. Był mokry. On płakał. Rozdzielił nasze usta i patrzał prosto w moje oczy. Otarłam dłonią jego łzy. Wtem spod moich powiek zaczęły szybko wydobywać się małe kropelki, które kreśliły ślaczki na mojej twarzy. Oboje lekko się zaśmialiśmy. Chłopak opuścił swoje ręce z mojego ciała. Wyciągnął telefon a ja stałam bez ruchu. Nagle usłyszałam dzwonek wiadomości. Ashton zablokował telefon i patrzał na mnie z uśmiechem, lekko kiwając na moją kieszeń. Wyciągnęłam moją komórkę i zobaczyłam wiadomość.

Ash: Kocham Cię. ❤

- Ja ciebie też debilu. - Powiedziałam z uśmiechem na ustach i rzuciłam się w objęcia MOJEGO chłopaka.


THE END


To już koniec, dziękuję tym co czytali to ff.
Na pewno nie długo pojawi się moje kolejne dzieło! O wszystkim będę informowała was tu i na PSYCHIATRYCZNEJ (o Niallu Horanie)

Jeszcze raz dziękuję i do napisania! ❤😭💞😍💕💟💋💜💖💘💚💕

You Have A New Message | A. I. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz