ROZDZIAŁ 2

17 3 3
                                    

Obudziły mnie promiennie słoneczne, które raziły moje zaspane oczy. Przeciągnęłam się i rozejrzałam  po pomieszczeniu, chwila.... to jest mój pokój, ale przecież ja zasnęłam w salonie, może Jason mnie przeniósł,  no bo kto by inny. 

- Ava!!!!!!!!!!!!!!!!!  - do pokoju wparowała moja przyjaciółka.

- Mia nie wydzieraj się tak! Dopiero co wstałam, daj mi się  zaprzyjaźnić ze środowiskiem haha - zaczęłyśmy się głośno śmiać - dobra, a teraz na serio, co chciałaś?

- No, bo em no, nie wiem jakby ci to powiedzieć, przyjeżdża do mnie mój brat.

- Okej, a po co mi to mówisz?

- No, bo on chce tutaj zostać na stałe, ale nie znalazł jeszcze mieszkania, właściwie musi jeszcze trochę sobie dorobić, żeby kupić lub wynająć jakieś. - Tak wiem, że mówiłam, że nasi rodzice są bogaci, ale jej brat Simon Coolio, jest inny niż Meg i on chce sobie sam zarobić na swoje mieszkanie.

- I co związku z tym?

- On by chciał tutaj przez kilka dni zamieszkać, ale nie denerwuj się, proszę Cię, będzie fajnie.

- No spoko, a gdzie będzie spał?

- Mamy ten jeden pokój pusty, możemy go tam umieścić.

- Oki, ale trzeba go przemalować i udekorować jakoś, bo jest tam hmm jakby to powiedzieć, nie za ładnie.

- Właśnie wiem, dlatego przybiegłam tutaj do Ciebie szybko, żeby zapytać o zdanie, a i szykuj się !

- Po co ?

- Trzeba kupić meble, farbę.

- Już teraz?

- Tak.

- To kiedy on przyjeżdża?

- Jutro.

- Co???

- No, dlatego rusz się!!! - I już jej nie było. Poszłam do łazienki i załatwiłam poranną toaletę. Nie byłam zbytnio zadowolona, z pomysłu mojej przyjaciółki, żeby on tu zamieszkał no ale co mam zrobić? Zresztą znając mnie będę go unikać i nie będę się do niego odzywała, jak do każdego poznanego chłopaka. 

- Ava!! Rusz się !!

- Już, już idę ! - Ubrałam czarne rurki i białą bluzkę z napisem " Fuck You".

- Oj, niegrzeczna. - powiedziała Meg.

- Eh i wstydliwa...

- Nie przejmuj się.

**************************************************************************************************

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

**************************************************************************************************

Po dwóch godzinach wróciłyśmy do domu, obładowane torbami. Oczywiście Meg, musiała iść jeszcze do sklepu z ubraniami i powybierała mi jakieś sukienki, stwierdziła, że pomoże mi wrócić do rzeczywistości.

- No, to czeka nas malowanie. 

- Ava, nie wymigasz się, musisz mi pomóc, bo sama się nie wyrobię.

- No dobrze.

Zabrałyśmy się za malowanie pokoju. Po dwóch godzinach ciężkiej pracy, pokój kuzyna Mia, był gotowy. Sufit postanowiłyśmy, że zostanie biały, ściany były pomalowane na jasny brąz pod kolor mebli. Pomieszczenie zajęłyśmy ogromnym łóżkiem dwuosobowym, biurkiem, krzesłem obkręcanym, lampą, ogromną szafą, kredensem na którym znajdowały się książki, gry i różne ciekawe filmy no i oczywiście telewizorem. 

- Wiesz co Ava?

- No znowu coś Ci się nie podoba?

- Nie, tym razem wyszło wręcz idealnie. 

- To dobrze, ja idę się wykąpać, bo jestem cała z farby, ciekawe przez kogo - Mia zaczęła się szczerzyć, w między czasie kiedy dekorowałyśmy pokój, moja przyjaciółka postanowiła, a właściwie rozpoczęła wojnę na " farby", zaczęła mazać mnie wszędzie, gdzie popadnie.

Weszłam do swojego pokoju i zabrałam ze sobą piżamkę, ponieważ była już dość późna godzina i inne potrzebne mi rzeczy czyli; suszarka do włosów, pianka, kosmetyczkę. Po pięciu minutach byłam już w łazience. Wyciągnęłam z kosmetyczki wacik i  zamoczyłam go w zmywaczu do makijażu, po czym go zmyłam. Rozebrałam się i weszłam pod prysznic, delikatnie wsmarowywałam szampon w moje blond włosy, które sięgały trochę za barki, podobała mi się ta długość, dlatego często odwiedzałam fryzjera. Gotowa wyszłam z pod prysznica i ubrałam na siebie piżamkę w króliczki, tak, tak wiem, że jestem już za duża, ale no cóż, tak mi się ta piżamka spodobała, że musiałam od razu ją mieć, praktycznie to nikt, nawet Mia nie wie, że mam taką piżamkę. Wyszłam z łazienki i od razu rzuciłam się na łóżko, byłam  zmęczona po dzisiejszym dniu, nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam.

Forever TogetherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz