ROZDZIAŁ 3

29 3 2
                                    

Zdjęcie - Ava z bratem od Mia - Simon

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zdjęcie - Ava z bratem od Mia - Simon.

***********************************************************************************************

- Ava! Ava !! Obudź się !! - obudził mnie krzyk mojej przyjaciółki.

- Jezu Mia co się stało?

 - Simon przyjeżdża za godzinę.

- Co ? I ty mnie tak późno budzisz?? - zauważyłam, że widać kawałek mojej piżamki, więc szybko otuliłam się kołdrą.  

- Ava, rusz się. Trzeba uszykować coś do jedzenia, a sama sobie nie poradzę.

- Moja kochana przyjaciółki, czy ty chodziarz  raz potrafiłabyś zrobić coś sama?

- No pewnie. 

- Udowodnij. Zrób sama dla niego jakiś pokarm haha.

- Okej. - Mia szybko wybiegła z mojego pokoju i można było usłyszeć, że kieruje się do kuchni. Okej, więc mam nie całą godzinę na uszykowanie się, bo jeszcze muszę sprawdzić, co ona wykombinowała i czy to w ogóle jadalne będzie. Wzięłam ze sobą różową bluzkę i krótkie jasno-niebieskie spodenki, udałam się do łazienki. Zrobiłam lekki makijaż, czyli; pomalowane rzęsy i lekki róż na ustach, nie lubiłam zbytnio się mocno malować, za to moja "psiapsi" kochała mocny makijaż i wyzywające ubrania, ale no bez przesady, puszczalska ona nie była, bardziej umiała dobierać sobie chłopaków niż ja, a zresztą i tak od 5 lat chodzi z Jasonem, o no właśnie, dawno go nie widziałam, aż dwa dni, ciekawe co u niego, pewnie dzisiaj nas odwiedzi. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam na siebie przygotowane wcześniej ubrania. Po ciuchy zeszłam na dół i co ja tam zobaczyłam? Że zamiast widzieć gotującą Mia to zobaczyłam jej chłopaka.

- Hej Jason. - przywitałam się z nim całusem w policzek. - Co ty tutaj robisz? 

- A no, bo wiesz, dziś ma ten cały Simon przyjechać i moja najukochańsza kazała mi zrobić dla niego jakiś posiłek.

- A to menda, miała mi udowodnić, że sama potrafi zrobić, już ja się z nią rozliczę. A gdzie ona jest?

- A bo ja wiem? Wyszłam nie mówią gdzie się wybiera.

- Okej. - Usiadłam na stole i wpatrywałam się w tańczącego Jasona. - Zawsze tańczysz jak coś gotujesz?

- O rany widziałaś? Myślałem, że poszłaś, czasami mi się zdarza. - Nagle po kuchni rozniósł się dźwięk dzwonka.

- Otworzę !! - krzyknęłam i od razu udałam się do drzwi, kiedy je otwarłam zamarłam. Przed de mną stał wysoki brunet o brązowych oczach, myślałam, że zaraz w nich utonę, gdyby się tylko nie odezwał.

- Zrób zdjęcie zostanie na dłużej - wpatrywałam się w niego oszołomiona, a jego głos był taki, taki męski z lekką chrypką.

- Emm.. Przepraszam. Wejdź.

Forever TogetherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz