Rozdział III

381 27 3
                                    

Przeczytaj notkę na dole.
******
Luna
Obudziłam się rano przygnieciona przez coś. Albo raczej przez kogoś...
Ughh.. ten debil Matteo jeszcze nie wie co go czeka. Leżałam spokojnie puki chłopak nie zaczął się budzić.
- Hej królewno jak się spało? -zapytał..o mój boziu ta poranna chrypka...awww nie luna! Trzymaj się mocno przy swoim..
- Nie najgorzej ale mogę się ciebie o coś zapytać? -spytałam spokojnie.
- Jasne- odpowiedział
- DLACZEGO DO CHOLERY LEŻYSZ ZE MNĄ W ŁÓŻKU?!?!!?!- wydarłam się na niego po czym rzuciłam w niego najbliższą rzeczą z szafki. Na jego nieszczęście była to jakaś encyklopedia. Sama nie wiem. Kiedy Matteo zbierał swoje zwłoki z podłogi ja wstałam i poszłam się przebrać.
Czekałam na chłopaka w kuchni gdy wszedł z bardzo poważną miną.
- Co ktoś umarł? -zapytałam
- Luna musimy porozmawiać, otuż jaa..
- tyy
- jaa.. chciałbym żeby pomiędzy nami coś było...
- ...taak ja też..
- naprawde? co???

CDN
Lubie trzymać was w niepewności.
Ale do rzeczy. Czemu nie było rozdziłów? Bo Wattpad mnie nie lubi i nie chciał publikować mi dłuższych rozdziałów. Ale postaram się to naprawić. Jak będą 3☆ to wrzucam następny rodział. Paapa!!

Bo Jesteś Moim Słońcem A Raczej Księżycem.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz