Prolog

697 31 5
                                    

- Ja tam nie wejdę - powiedziałam dżącym głosem. Wszystko wydawało się być rozmazane choć dalej powstrzymywałam łzy, jedyną wyraźną rzeczą były drzwi łazienki.

- Nie masz wyboru Jen. I tak prędzej czy później musisz się dowiedzieć.

- Ale ja nie chce. Co jeśli naprawdę jestem w c.... tym stanie - słowo "ciąża nie przeszło mi przez gardło.

- A może nie. Nie dowiesz się jeśli nie sprawdzisz - w głosie Camilly słychać było, że choć się strała to sama w to nie wierzyła.

Nie wytrzymałam i pojedyncze łzy zaczęły spływać mi po twarzy choć starałam się je utrzymać.

- Skarbie nie płacz - dziewczyna mocno mnie przytuliła. Nie protestowałam tylko się w nią wtuliłam - nawet jeśli to masz Zayn'a razem sobie poradzicie - powiedziała spokojnie głaskając mnie przy tym po plecach. Jej dotyk zawsze mnie uspakajał, ale nie tym razem.

- Zayn wczoraj mnie zostawił i pojechał do Grace - Gdy to wypowiedziałam już nie wytrzymałam i rozryczałam się całkowicie.

- Oh.

Tak, więc prolog za nami. Zapewne nie mówi zbyt wiele o fabule, ale taki miał być. Mam nadzieję, że przynajmniej trochę zachęciła do dalszego czytania.

I'm Alone Mother | ♣ z.m ♣ h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz