Rozdział Pierwszy.

1.3K 49 3
                                    

Pewnym krokiem wchodzę do najwyższego budynku w NY. Kieruję swoje do holu gdzie wita mnie ładna blondynka. Pewnie dużo tu takich. Wita się ze mną po czym wskazuję na windę i jeszcze raz szczerze się uśmiecha. Idąc do windy mijam wiele pięknych kobiet. Będę tu najbrzydszą osobą. Jadąc windą trochę się stresuję. Nigdy nie byłam śmiałą osobą. Mało się odzywam i rzadko. Gdyby Zayn nie był moim kuzynem nic bym nie miała bo bałabym się iść na rozmowę. Na szczęście powiedział mojemu nowemu, mam nadzieję, szefowi, że nie pożałuje kiedy mnie zatrudni. Mam nadzieję, że nie pomyli mnie z nastolatką chcącą autograf przez moją dziecięcą twarz. Mam prawieże białe, długie włosy, zielone oczy oraz niecałe 165 cm wzrostu. A na sobie miałam czarne rurki, biały sweterek oraz buty na platformie.
Gdy winda wydała z siebie charakterystyczny dźwięk i się otworzyła, wysiadłam kierując się do dużych machniowych drzwi z napisem ,,Harry Styles".
Wzięłam dwa krótkie wdechy i zapukałam. Gdy otrzymałam odpowiedz weszłam do środka a moim oczom ukazał się ogromny gabinet z biurkiem szafką na chyba dokumenty oraz kanapa zaś po przeszkolnej szybie był jeszcze jeden mniejszy lecz rówie piękny gabinet.
Przy wielkim oknie z widokiem na NY zobaczyłam dobrze zbudowanego, wysokiego chłopaka. Kiedy się odwrócił zobaczyłam, że jest bardzo przystkojny i ma na oko 25 lat.
- Usiądz.
Powiedział patrząc na mnie i zajmując miejscę naprzeciwko mnie.
Wykonałam polecenie i usiadłam. Chłopak złączył swoje palce ze sobą i zapytał.
- W czym mogę ci pomóc?
-Ja przyszłamnarozmowęopracę- powiedziałam na jednym wdechu a po jego minie sądzę, że nie zrozumiał ani słowa.
- Mów wyraźnie bo nie mam czasu. - warknął a ja aż podskoczyłam.
- Umm ja przyszłam na rozmowę o pracę. - odparłam już spokojniej.
Mężczyzna zlustrował mnie wzrokiem.
- Dobra tam masz biuro. Jeśli zrobisz chociaż jeden błąd już możesz zacząć szukać sobie pracy najbliżej w Honolulu. Dokumenty, które musisz mi na dzisiaj wypełnić leżą na biurku a teraz do roboty bo nie mam całego dnia.- powiedział to chyba najbardziej oschle jak tylko się dało. Nigdy nie miałam nerwów i nigdy tak do mnie nie mówiono ale muszę się trzymać. Kiwnęłam głową na znak, że rozumiem i ruszyłam do mojego nowego biura. Jeśli to jest mój szef i mówi tak do mnie już pierwszego dnia to raczej nie chcę mu zaleść za skórę.
***
Cudem wypełniłam wszystkie dokumenty. Ciężko się skupić kiedy za ścianą ciągle ktoś krzyczy. Nie chciałabym być na miejscu tych ludzii. Pan Styles jest bardzo nerwową osobą. Ale to pewnie przez tą firmę. Ma tyle na głowie.
- Co ty sobie kurwa myślisz?! Że będziesz przychodził do pracy i się opierdalał?! W takim razie życzę powodzenia w szukaniu pracy! Dziękuje.- jeju to już kolejna osoba którą zwolnił tego dnia. Ciekawe czy to codziennie się dzieję.
Widząc, że Harry opadł na krzesło wyrzucając ostatnią już osobę, wzięłam dokumenty i wyszłam z gabinetu. Gdy tylko przekroczyłam prug biura szefa przeszły mnie ciarki.
- Panie Styles? Można?- gdy jestem zdenerwowana uwydatnia się mój angielski akcent.
- Czego? - warknął.
- Prz-przyniosłam dokumenty..- odpowiedziałam jąkając się.
- Już? Bardzo dobrze dziękuje- powiedział i odebrał dokumenty i rzucił na jakąś szafkę.
- Panno Möretz? Ma pani może jakieś leki na ból głowy?
Spytał a moje serce przyspieszyło. Co się ze mną dzieje?
- Tak oczywiście ma pan wodę czy przynieść? - spytałam
- Mam..- odpowiedział
Podałam mu talerzyk z lekami i szklankę z wodą. Kiwnęłam głową i ruszyłam z powrotem do mojego gabinetu. Spakowałam rzeczy i wyszłam z biura. Dzień minął mi dosyć szybko. Weszłam do domu i skierowałam się do łazienki. Wykonałam wieczorne czynności i położyłam się z laptopem do łóżka.
***Harry***
Gdy Lily wyszła już do domu miałem chwilę żeby pomyśleć. Przyjąłem ją tylko dla tego, że Zayn mnie prosił. Jest bardzo irytująca. Mało mówi i ciężko się z nią dogadać. Przynajmniej jest bardzo ładna i dobrze pracuje. Może kiedyś ją wykorzystam? Jestem ciekawy czy w łóżku też jest taka niewinna. Kręcą mnie takie nieśmiałe.
Pozatym chciałbym ją kiedyś zobaczyć nago. Boże Harry opanuj się!!! Zaraz masz spotkanie. Ughh!! Dobra idziemy...

CDN

My New Boss - Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz