Siedzę w szarym pokoiku
Owadów tu bez liku
Nawet nie ma jednego okienka
A ja już ze znudzenia stękam
Chyba nie bardzo mi się rymuje
Ale nie bardzo żałuję
Jest to taki opis uczucia
Ale nie przewiduje tu współczucia
Tak się teraz czuję jakbym dopiero wstała
Ale nie nie pamiętam żebym oczy otwierała
Te małe owadki to taka nadzieja
Bo świecące świetliki to moja nadzieja
Ale raz to gasną a raz nie
Trudno jest utrzymać się
Nie wiem czy jest sens
Chęci do życia mieć
Pewnie tak bo dużo na świecie przyjemności
Ale bez trudnych uczuć nie da się żyćDziękuję
CZYTASZ
Chaos Randomowej Twórczości Szarego Człowieka
PoetryTutaj zapisane zostaną randomowe, krótkie opowiastki. To po prostu ma być wyrzucenie z siebie artyzmu. Nie daje słowa, że będzie to ciekawe, ani nie oczekuje od Was niczego. Uznałam, że będzie to miejsce pozostawione własnej woli.