10

5.1K 965 45
                                    

              Chyba nieświadomie jej podpadłam. Za każdym razem, kiedy przychodziłam odwiedzić ją w jej mieszkaniu, Sebastian nie spuszczał oczu z mojego pokaźnego biustu. Sebastian to oczywiście jej chłopak, a w zasadzie były chłopak. Chociaż w sumie nie wiem, jakie są teraz ich relacje. Mniejsza z tym, wróćmy do tego, co chciałam Ci powiedzieć. Byłabym ślepa, gdybym tego nie zauważyła, ale przyznam, że mi to nie przeszkadzało. Miałam wiele kompleksów, ale akurat ze swoich piersi zawsze byłam dumna i nie zamierzałam chować ich pod golfem. Nie zrozum mnie źle. Nosiłam normalne koszulki, czasem z dekoltem, ale nie zakładałam ich specjalnie na tę okazję. To był mój standardowy ubiór, więc czemu miałabym się do nich wybierać ubrana jak zakonnica? Agata chyba miała tego dosyć, więc zaczęła wprowadzać w życie swoją perfidną taktykę.

               Kilka razy w tygodniu wydzwaniała do Radka, bo niby znowu coś jej się w domu zepsuło, a że mój luby nie potrafi odmówić pomocy, to latał do niej na każde zawołanie. Początkowo nie widziałam w tym nic podejrzanego, ale z czasem moja intuicja zaczęła mi podpowiadać, że coś jest nie tak. Postanowiłam napisać do niej, bo akurat wtedy miałam zapalenie płuc i nie było opcji, żeby pogadać twarzą w twarz. Zwróciłam jej grzecznie uwagę w wiadomości prywatnej na Facebooku, że nie podoba mi się to, że Radek ostatnio bywa częściej u niej niż we własnym domu. Zasugerowałam jej, że przecież Sebastian może jej pomóc w naprawach, skoro też jest mężczyzną. Jej odpowiedź zwaliła mnie z nóg. Przez te wszystkie noże w moich plecach, można by pomyśleć, że jestem jeżem.

              Z tego tekstu kipiało nienawiścią. Na wstępie oświadczyła mi, że od samego początku mnie nie lubiła. Wygarnęła mi, że jestem niedojrzałą smarkulą, kulą u nogi, żałosnym i niesamodzielnym śmieciem. Według niej nie zasługuję na tak wspaniałego faceta i powinnam umrzeć. Zwyzywała mnie od grubych krów z obwisłymi wymionami. Czyżby zazdrość przemawiała przez nią, skoro ona miała tam rozmiar A na minusie? Aż tak bardzo zabolało ją to, że jej facet patrzył na mnie pożądliwie? Trzeba było go bardziej pilnować. Szczerze mówiąc, byłam w stanie znieść te obelgi, ale najgorsze miało dopiero nadejść.

               "Radek mi płacił, żebym udawała, że Cię lubię. Tak, wynajął mnie, żebym zgrywała Twoją ukochaną przyjaciółkę. Jesteś naiwna. Łykasz wszystko jak młody pelikan. Dorośnij dzieciaku i naucz się życia."

                 Świat mi się zawalił. Zostałam zdradzona przez "przyjaciółkę" i chłopaka jednocześnie. Zaczęłam pakować swoje rzeczy. Honor nie pozwoliłby mi zostać tam ani chwili dłużej. Czułam się jak gówno. Naprawdę mój własny mężczyzna posunął się do czegoś takiego? Jestem aż tak żałosna, że nie potrafię sobie sama znaleźć kolegów? 

                Po około godzinnym wydzieraniu się pozwoliłam Radkowi dojść do słowa. Przysiągł mi, że to wszystko kłamstwo i wcale tak nie było. Owszem, poprosił ją, żeby spędzała ze mną czas, żebym się oswoiła, ale nie dał jej za to ani grosza. Było mi ciężko w to uwierzyć, ale wybaczyłam mu. W końcu kocham go jak nikogo innego. Zakazałam mu się kontaktować z tą żmiją. Początkowo protestował, przecież "nie mam prawa wybierać mu znajomych", ale nie miał innego wyjścia. Dałam mu prosty i jasny wybór - ja albo jego "przyjaciółka". Wybrał mnie.

Daj znać, jak Ci się podobało, zostaw po sobie ślad i pomóż mi się rozwijać :)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Daj znać, jak Ci się podobało, zostaw po sobie ślad i pomóż mi się rozwijać :)

Nie zapomnij o opcji "Follow/Śledź" jeśli chcesz być na bieżąco!

Zatrułaś mnie ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz