un, pluie

400 28 3
                                    

Samotne kropelki deszczu głośno uderzały o zamknięte okno należące do pokoju. Chociaż było ich mnóstwo, według Hermiony były samotne. Dlaczego? To proste. Pomimo tego, że lecą w towarzystwie innych kropel, czasami paru, gdy jest to nic nie znacząca, letnia mżawka, a czasami mnóstwa gdy rozlegnie się ogromna ulewa, każda z kropel spada sama. Znika sama. Tak samo jest z ludźmi, można obracać się w towarzystwie paru ludzi, można w ogromnej grupie...ale zawsze kończy się samemu. Znika się samemu.

Hermiona nie lubiła deszczu. Przypominał jej o samotności i znikaniu. Znikaniu jak te nic nie znaczące krople wody. Hałas które wywołały zmusiły ją do wstania z łóżka i przerwaniu swojego snu.
Hermiona lubiła spać. Śpiąc nie myślała o dobijającej pustce która do niej przylgnęła niczym plaster z mocnym klejem, który później trzeba namaczać wodą, aby bezboleśnie go usunąć...śpiąc było lepiej, tak myślała.

Rok szkolny dopiero nie dawno się zaczął. Szósty rok nauki w szkole dla czarodziei. Hermiona pomimo mugolskiego pochodzenia zdążyła się przyzwyczaić i dopasować. Szczerze mówiąc, gdy w wieku jedenastu lat dowiedziała się o tym jakie zdolności przejawia i do czego jest zdolna, nie była zdziwiona. Wiedziała, że rzeczy które działy się na przykład wtedy, gdy się złościła nie były zwykłym przypadkiem. Wiedziała, że jest inna niż inne dzieci i umiejętnie to wykorzystywała. Od dziecka była bystra. Większość uczniów Hogwartu uważa ją za kujonkę, ale co się dziwić, w końcu nie bez powodu należy do Ravenclavu. W tym domu czuje się idealnie, bo wcale nie odbiega swoją miłością od nauki od innych Krukonów. Tiara Przydziału myślała nad przydzieleniem ją do Gryffindoru czym Hermiona nie była pocieszona. Nawet teraz nie byłaby w stanie wyobrazić sobie należenie do tamtego domu.

Zbliżała się godzina śniadania w Wielkiej Sali. Hermiona obudzona już przez swój znienawidzony deszcz, zaczęła się szykować do dnia który właśnie się zaczął. Miała zły humor, ostatnio zdarzało jej się to coraz częściej. Dzisiaj powodem był deszcz, ostatnio spadająca kołdra z łóżka. Powody były różne, humor tak samo zły.
Hermiona to typ dziewczyny niezbyt przywiązujący wagę do swojego wyglądu. Jedynie co ze sobą robiła to takie podstawowe czynności który wykonuje każdy. Malowanie się, czy spędzanie sporego czasu przed lustrem uważała za głupie i bezsensowne. Nie potrafiła zrozumieć dziewczyn które na pierwszym miejscu stawiały potrzebę idealnego wyglądu. "Och, czy nie wyglądam w tym za grubo?", "Czy ten tusz nie skleja za mocno moich rzęs?" Takie rzeczy słyszała ciągle, nawet u Krukonek które mogłyby się wydawać podobne do niej. W prawdzie nikt nie był podobny do Hermiony.

Na śniadanie poszła sama, lubiła samotne przechadzki po zamku nawet jeśli prowadziły na posiłki. Przy stole siedziała w ciszy, nie odzywała się. Kiedyś miała przyjaciół, jeszcze rok temu każde śniadanie czy kolacje spędzała na omawianiu ostatnio przeczytanej książki z uczniami swojego domu. Teraz? Kompletnie nie miała ochoty, nie miała ochoty na nic oprócz... Właśnie, ona nawet nie wiedziała na co nie ma ochoty.

Pustka.

Dzień naszej Krukonki nie różnił się niczym od większości dni w jakich przystało jej ostatnimi czasy żyć. Wstanie z w złym humorze, śniadanie, lekcje, kolacja...wszystko tak samo, w takim samym towarzystwie-swoim.

*

500 słów...krótko, krótko, ale to nietypowe fanfiction i jak widac rozdziały też są nietypowe. Jak na razie nuda goni nudę. W
tym rozdziale skupiłam się na pokazaniu Hermiony, jej sposobu bycia, charakteru...trochę różni się od Hermiony Granger którą znacie chociażby z moich innych dramione, ale jak wspominałam, tutaj staram się nie trzymać schematu. Jak Wam się coś takiego podoba? W następnym rozdziale spodziewajcie się przebłysku jakiejś akcji, bo fabuła zacznie się rozkręcać.

Moja ostatnia przerwa trwała dosyć długo, a pisanie tego rozdziału przyniosło mi tyle radości, że ugh, dobra wstawiam!

Piszcie w komentarzach co o tym myslicie, bo sama jestem ciekawa :)

eriwle

DRAMIONE | Róże MiłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz