~Pov Julia~
Piątek
O 5:00 obudził mnie budzik, razem z tatą i siostrą Hanią jedziemy do Gdańska na weekend. Po wykonaniu wszystkich porannych czynności zeszłam na śniadanie. Gdy zjadłam wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy na dworzec. Na dworcu odnaleźliśmy nasz peron oraz pociąg.
~w pociągu~
Siedzę na miejscu które znajduje się przy oknie. Miałam siedzieć z siostrą ale ona poszła do taty wiec miejsce obok mnie było wolne. Słuchałam sobie muzyki, oglądałam widoki za oknem, aż poczułam że ktoś mnie szturchnął. Odwróciłam się i zobaczyłam Jego. Jacoba Sartoriusa. Zatkało mnie. Nagle się odezwał:
-wolne?
-um.. tak jasne, proszę- (od razu włączył mi się angielski) udawałam że go nie znam, nie chciałam wyjść na jakąś psychofanke. Usiadł. Od razu napisałam do mojej przyjaciółki Maji. Odwróciłam się z powrotem do okna wciąż słuchając muzyki.
-jak się nazywasz?-spytał
-Julia; a ty?
-Jacob, pogramy w dziesięć pytań?
-ok
-to ja zaczynam- odparł- ile masz lat?
-w listopadzie 15, a ty?
-w październiku 15, twój ulubiony kolor?
-niebieski, każdy odcień.- jakie jest twoje hobby?
-śpiew i jeżdżenie na fishce a twoje?
-jeżdżenie konno i na fishce. Gdzie jedziesz?
- do Gdańska, a ty?
-też, w jakim będziesz hotelu?
-w Neptun, na ile dni jedziesz?
-ja też, na weekend w niedziele wracam
-mam tak samo. Co robisz po przyjeździe?
-chyba pójdę na plażę do obiadu a później jeszcze nie wiem
-pójdziemy wieczorem gdzieś na lody?
-Oki-i tak minęła nam podróż, rozmawialiśmy tak jeszcze z dwie godziny ale nagle poczułam się śpiąca oparłam głowę o okno i nawet nie wiem kiedy odpłynęłam. Jak się obudziłam zostały dwie godziny drogi. Popatrzyłam na niego a on uśmiechnął się pięknie równymi i białymi zębami.
-o jak się spało księżniczko?-aww księżniczko💕
-dobrze, dziękuję książę, za ile będziemy
-za niedługo, obejrzymy film?
-jasne- włączył film
-Jacob co oglądamy?
-Anabelle
-no chyba śnisz boje się horrorów
-spokojnie jakby co masz mnie
-oczywiście...
Gdy skończył się film okazało się że to nasza stacja, wymieniliśmy się numerami, pożegnałam się z nim i poszłam do taty pomóc z bagażem; zobaczyłam oddalającego się Jacoba. Robił coś na telefonie i pokazywał żebym zobaczyła telefon. Zrobiłam o co prosił. Wysłał SMS-a w którym było:
"Do zobaczenia w hotelu twój Jacob💕"
Odpisałam:
"Do zobaczenia twoja Julia💘"
~w hotelu~
Wróciliśmy właśnie z plaży. Nagle dostałam SMS od Jacoba:
-"To co z tym naszym wyjściem?"
-"czekam na ciebie przed wejściem do hotelu o... 16?"
-"to do zobaczenia😘💕"
Była 15 miałam godzinę na ogarnięcie się. Poszłam do łazienki wzięłam prysznic, po czym ubrałam się w czarną spódniczkę i do tego szary crop top. O 15:50 założyłam moje czarne roshe i wyszłam z hotelu. Czekałam. Nagle ktoś zasłonił mi oczy. Wiedziałam że to on. Odwróciłam się i po upewnieniu się że to Jacob pocałowałam go w policzek. Szliśmy obok siebie, aż poczułam dotyk w rękę. Chwycił mnie za rękę i szliśmy tak sobie razem. Doszliśmy co kawiarni.
-jaki jest Twój ulubiony smak?
-czekoladowy
Podeszłam do kasy i zamówiłam. Po zapłaceniu podziękował mi i przeprosił że musiałam zapłacić za niego ale jeszcze nie ma tutejszych (polskich) pieniędzy. Chodziliśmy tak do 22 nawet się nie zorientowałam ze jest tak późno.
-wracajmy już późno się zrobiło.
-ok, ale muszę z tobą porozmawiać.-powiedział to bardzo poważnie
-tak?
-ale jutro czekam o 12 przy wejściu do hotelu to bardzo ważne dla mnie.
-Oki- doszliśmy do hotelu. Przytuliłam się do niego a on zrobił coś czego się nie spodziewałam pocałował mnie. Czułam się jak w siódmym niebie. Ale musiałam wracać. Pożegnaliśmy się i poszłam do pokoju.Oto mój pierwszy rozdział, uwagi lub propozycje piszcie w komentarzach