~kilka miesięcy później~
Pov Julia
24.12-wigilia
Po wakacjach wyprowadziłam się od Jacoba i zamieszkaliśmy w domu obok. Z Mają dalej się przyjaźnimy, ona też zamieszkała we własnym domu. A z Jacobem dalej jestesmy razem. Trochę się u mnie zmieniło mam aparat i przefarbowałam włosy teraz wyglądam tak:To zdjęcie z moim kuzynem który też przeprowadził się do Wirgini.
Wracając dzisiaj wigilia, ubrałam się w białą spódniczkę i czarną bluzkę bez ramion •media•. Zjadłam śniadanie i pomogłam tacie przy robieniu posiłków. Na wigili u nas będzie mama Jacoba z Jacobem i Caroline,mój kuzyn, Maja i jej mama i ja mój tata i Hania. Dla każdego mam już prezenty. Nie mogę się doczekać.
18:00-kolacja
Po zjedzonej kolacji daliśmy sobie prezenty i każdy wrócił do domów oprócz Jacoba który zostaje u mnie na noc.
-Julka
-tak?
-oglądamy jakiś film?
-jasne, to ja zrobię jedzenie a ty coś wybierz
-ok
Poszłam zrobić popcorn, wzięłam chipsy i cole. I wróciłam do Jacoba.
-to jaki film oglądamy?
-obecność 2
-no chyba kpisz sobie ze mnie
-nie czemu?- zaśmiał się swoim glupkowatym uśmiechem
-hmm pomyślmy... może np dla tego że się boje horrorów!
-a od czego masz mnie
-no dobra
Położyliśmy się na łóżku i zaczęliśmy oglądać. Znaczy to Jacob oglądał a ja cały czas się chowałam w jego bluzie.
~~~
-Julka, Julka wstawaj no Julka!
-mhm...
-jak to nie działa to to podziała...
Poczułam tylko jak wstał z łóżka i nagle byłam na jego rękach, wrzucił mnie do wanny zaczął lać zimną wodę ale byłam szybsza i go wciągnęłam, teraz byliśmy cali mokrzy.
-dlaczego to zrobiłeś!!!
-bo przespałaś połowę filmu i nie chciałaś wstać!
-serio?
-nie na niby, tak na serio
-przepraszam, kocham Cię💋
-ja Cb też
I mnie pocałował
-dobra chodź już bo mi zimno
-ygh no dobra- odparł
Po wysuszeniu się zrobiłam się głodna
-Jacob zrób mi am
-co?!
-jestem głodna
-to sobie coś zrób
-ale ty robisz najlepsze naleśniki jakie jadłam w życiu zrobisz?
-a co z tego będę miał?-wypowiadając te słowa przybliżył się do mnie
-coś fajnego...
Pocałowałam go w policzek
-liczyłem na coś więcej
-to się przeliczyłeś kotku, to zrobisz mi te naleśniki?
-jak mnie pocałujesz
-ok jak nie to nie, zadzwonię do Marka on na pewno mi zrobi i jemu wystarczy w policzek
Już widziałam ten morderczy wzrok Jacoba bo kilka miesięcy temu trochę się pokłócili i teraz Jacob nie utrzymuje z nim kontaktu...
-dobra wygrałaś
-wiem ja zawsze wygrywam, kocham cię
-ja cb też