Przez 2 dni ciocia nigdzie nie wyjeżdzała z domu a ja musiałam wracać do domu. Niczego więcej się nie dowiedziałam lecz ten zagadkowy akt nie dawał mi spokoju... Postanowiłam, że pojade do cioci jak najszybciej to będzie możliwe.
Postanowiłam, że zapytam tatę ale nie wiedziałam jak zacząć...
Wieczorem zrobiłam kolacje, kiedy tylko wrócił z warsztatu usiadł ze mną przy stole.
- Jak Ci minął dzień?- zapytał
- Tato... Czy ja mam brata?
- Co? Nie... Nie jestem głodny, zle się czuję, pójde się położyć..
Odszedł znów bez wyjaśnienia pozostawiając mnie z pytaniem, które dudniło mi w uszach tak jakby odbijało się od ścian kuchni...
Poszłam do swojego pokoju. Włączylam telewizor ale nie było nic ciekawego do obejrzenia. Jakieś komedie, na które nie miałam nastroju, kilka programów naukowych, wiadomości ze świata i nic poza tym. Wyłączyłam tv i postanowiłam, że poczytam ale głuchą cisze przerwał dźwięk telefonu. To był Roy- mój chłopak.
- Hej Kochanie, co u Ciebie? Czemu nie odzywałaś sie tyle czasu?
- Byłam u cioci a tam nie ma zasięgu.
- Ok spotkamy się dzisiaj?
- No nie wiem, wiesz przecież jaki jest mój ojciec.
- No nie daj się prosić. Pod Starym Dębem o 18?
- No dobrze.
Zgodziłam się bo dawno go nie widziałam a przecież tak bardzo go kocham.
Popołudnie minęło mi na przygotowaniach do spotkania. Chciałam wyglądać pięknie dla niego. Założyłam niebieską sukienkę z lekkim dekoldem i rozpuściłam swoje długie blond włosy. Jeszcze tylko delikatny makijaż i gotowe. Skromna dziewczynka zamieniała się w całkiem niezłą kobiete.
- Gdzie idziesz?- zapytał tata
Ah on musi zawsze zauważyć jak chce niespostrzeżenie wyjść...
- Do Kleo- Kleo Maters to moja koleżanka. Zawsze mówie, ze ide do niej gdy chce spotkać się z Royem.
Byłam taka podekscytowana. Gdy doszłam na umówione miejsce była dopiero 17:40 ale wolałam być wcześniei. Bardzo cieszyłam się, że zobacze ukochanego. Lubiłam przebywać w jego towarzystwie bo wtedy nie myślałam o troskach. Kiedy siedziałan na kamieniu obok drzewa pojawił się Roy z bukietem róż. Mój książe wygląda bosko. Jest wysoki, ma ciemne włosy i karnacje oraz zielone oczy.. Jest cudowny!
- Hej kochanie, proszę to kwiaty dla Ciebie.
- Oh Roy wiesz, że nie mogę wziąść ich do domu bo tata domyśli się, że spotkałam się z Tobą.
- Ah zapomniałem. Dlaczego on taki jest?
- Ale twoja mama też nie chce żebyśmy się spotykali...- powiedziałam
Roy ma tylko mamę, o ojcu nie chce rozmawiać chociaż raz mi powiedział, że to był drań, zostawił jego matkę 19 lat temu jak dowiedział się, ze jest w ciąży i uciekł za granice ale podobno przesyła im pieniądze na utrzymanie. On przynajmniej wie coś o sqoim ojcu a ja o mamie nie....
Czas płynął szybko a ja musiałam już iść. Wracając rozmyślałam o randce... jak było cudownie... on powiedział, że sukienka pasowała do moich błękitnych oczu i że wyglondałam cudownie. Jaki on kochany...
- O w końcu wróciłaś! Jest już po 23! Czy o tej godzinie wracają do domu 16-sto latki!?
Moj tata był bardzo wymagający ale to dlatego, że bardzo mnie kochał i nie chciał żeby coś mi sie stało.
- Oj tato zasiedziałam się.
- No dobrze idź już spać. A właśnie! Jutro po południu przyjeżdza ciocia Zosia. Czy mogłabyś zrobiç jakiś obiad bo ja do 17 będę w pracy?
- Tak oczywiście - dobrze, ze mam wakacje i czas na to wszystko.
W sumie to się cieszę, ze ciocia przyjeżdża, bardzo ją lubie.
Położyłam się rozmyślając o Royu.
____________________________________
Następnego dnia..Wstałam po 10 i od razu wzięłam się za sprzątanie. Nie zauważyłam nawet kiedy było już dobrze po 13. Zjadłam na szybko jaķąś kanapke i zaczęłam gotować obiad. Zupa ogórkowa a na drugie...na drugie kaczka w pomarańczach- ciocia ją uwielbia...
Po 15 zadzwonił dzwonek.
- Witaj ciociu. Siadaj, pewnie jesteś głodna.. już nakładam Ci obiad. Napijesz się czegoś?
- Tak, herbaty dziecko
Zjadła, troche porozmawiałyśmy o ogrodzie i powiedziała, ze jest zmęczona i chce się położyć, więc zaprowadziłam ją do pokoju gościnnego a sama poszłam czytać książkę..
____________________________________
Około 21..Obudzilam się. Zaczynało się ciemnić. Nigdy wcześniej nie zasnęłam przy książce. Dziś jest jakiś senny dzień...
Weszłam do kuchni chciałam nalać sobie wody ale usłyszałam rozmowę cioci i taty więc po cichu zbliżyłam się do drzwi pokoju gościnnego i słuchałam...
- Powiedziałaś jej coś?
- Nie, pytała mnie ale powiedziałam, że sam musisz jej wytłumaczyc...
- Zapytała mnie czy ma brata.
- Co? Mnie o nic takiego nie pytała tylko o mame- powiedziała ciocia- myślisz, ze ona się domyśla?
- Chyba tak, nie wiem co mam robić... Czy jest już wystarczająco dojżała by poznać prawdę...
- TAK!!- krzyknęłam zza drzwi i weszłam do pokoju- Powiedzcie mi wreszcie o co chodzi! Co sie stało z moją mamą? Kim jest Dejvid?
Oboje stali w osłupieniu. Po dłuższej chwili niezręcznej ciszy tata powiedział;
- Usiądź Ella. Powiem Ci o wszystkim. Już czas...
Usiadłam. Tak chciałam poznać prawdę ale gdy to miało się stać, chciałam uciec...CDN..
CZYTASZ
RODZINNE TAJEMNICE
Mystery / ThrillerElla, 16 -sto letnia dziewczyna chce poznać tajemnice swojej rodziny. Chce zrozumieć dlaczego nie wie nic na temat swojej matki a także dlaczego jej ojciec tak bardzo nienawidzi jej chłopaka... Czy prawda pozwoli dziewczynie normalnie żyć...