Stalker |L.D|

2

*20.00*

Poszłam się wykąpać. Gdy wyszłam zbiegłam po schodach. I Pobiegłam do kuchni zrobiłam sobie kolację. Po mojej jakże cudowniej kolacji pobiegłam do pokoju spakować się.

- To tak:
Historia, Polski, Fizyka, Biologia, Chemia, W-f, Matematyka i Geografia- zaczęłam mówić sama do siebie. A zresztą ja zawszę tak!

Gdy już się spakowałam do szkoły, położyłam się na łóżku i wzięłam telefon. Odblokowałam go i przywitała mnie ikonka Kik'a

Ja: Ty moje imię znasz! A ja Twojego nie!

Nieznajomy: Trudno!

Ja: Żegnam cię! Ja mam jutro szkołę...  jak nie chcesz mi powiedzieć to nie... .

Wyłączyłam telefon i położyłam się spać.

*ranek*

Wstałam o 6.30 tak jak zawszę. Poszłam wykonać ponanną toaletę. Dziś ubrałam (media)  i zeszłam na dół do kuchni. Odziwo mojej matki jeszcze nie było. Zawsze wacała do domu na noc. Czekawe gdzie jest?
Z moich zamyśleń oderwło mnie pukanie do drzwi.
Pukanie ?! Chyba raczej walenie!
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam dwóch facetów. To była policja.

-Dzień Dobry- powiedziałam i ciężko przełknełam ślinę.

-Dzień Dobry- odpowiedzieli- Lena Cadel?

-Tak to ja- odparłam

Jeden z policjantów pokazał mi zdjęcie. Na tym zdjęciu leżała kobieta o kruczoczarnych włosach. Z rozwaloną głową.
Czekajcie... Ja znam tą kobietę! To moja matka. Po chwili ciszy jeden z nich się odezwał.

-Zna pani tą kobietę?

-Tak, to moja mama.

Policjanci zamilkli na chwilę. 

- Ma pani kogoś jeszczę? Z rodziny? Bo jest pani jeszcze niepełnoletnia. I może pani trafić do domu dziecka albo ktoś z rodziny naprzykład ojciec może panią ze sobą zabrać.- powiedział- Mogłabyś podać numer do swojego taty? .

- Tak, jasnę! ***-***-*** proszę!.

- Dziękujemy! Do widzenia!

-Do widzenia!- odparłam i zamknęłam drzwi. Spojrzałam na zegarek wiszący na ścianie w kuchni.

- 7.25! Cholera! Zaraz się spóźnię!- chwiciłam torbę i klucze w pośpiechu zamknęłam drzwi od domu. Pobiegłam na przystanek. Na szczęście zdążyłam. Wsiadłam do autobusu i pojechałam do szkoły.