Dwa tygodnie później
Codziennie na lody przychodziła Basia. Od tamtego czasu już nie widziałem mężczyzny sprzed dwóch tygodni. Może to dobrze. Za każdym razem był duży ruch i nie miałem czasu, aby zagadać. Tym razem było inaczej. Była sama, więc podszedłem i dosiadłem się.
- Chciałbym ciebie bliżej poznać... - powiedziałem bardzo niepewnie.
- Jeżeli chodzi ci o tego faceta, oszczędź sobie - odpowiedziała w porównaniu do mnie bardzo poważnie.
- Nie, nie o tym chcę rozmawiać - powiedziałem to, chociaż mówiła dobrze, właśnie o to chciałem ją zapytać.
- Co byś chciał...
Przerwał nam dźwięk melodii Taylor Swift – „Shake it off" dobiegający z telefonu dziewczyny. Miała włączony głos, więc usłyszałem parę pierwszych słów: Anastazjo, natychmiast do domu!...
Byłem zaciekawiony i zdziwiony tym, co usłyszałem. Słowa długo rozbrzmiewały w mojej głowie. "Anastazjo, natychmiast do domu!". O co mogło chodzić rozmówcy? Jaka Anastazja?
Zerwała się na równe nogi i wybiegła, ile sił w nogach. Kiedy widziałem już tylko małą kreskę, zostałem sam. Nikt nie przychodził do lodziarni, pewnie dlatego, że jest trochę chłodno. Zamknąłem stoisko i zadzwoniłem do szefa zapytać się, co zrobić. Po chwili przyjechał i miałem wolne. Mogłem do końca oddać się przemyśleniom, które nadal mnie dręczą. A może tak ma na imię? Albo chodziło o kogoś z rodziny? Ale dlaczego reszta zdania wskazuje, że chodziło o Basię?
Wróciłem do domu. Położyłem się na łóżku i przyszedł do mnie mój starszy brat - Filip.
- Co cię tak gnębi? - zapytał.
- Chyba się zakochałem - odpowiedziałem na pytanie.
- Jak wygląda ta twoja nowa laska? - zadał kolejne pytanie.
- Jest śliczna, ma długie ciemnorude włosy, a tak w ogóle co cię to? - trochę się zdenerwowałem.
- Młody, zluzuj gacie. Haha - zaczął się ze mnie śmiać, co mnie jeszcze mocniej zdenerwowało.
Wręcz wybiegł z mojego pokoju, a ja zanurzyłem się w pamiętniku. To tak bardzo mnie rozluźniało. Muszę się jej zapytać, jak mam się do niej odzywać. Basia? Anastazja? Oba imiona są prześliczne. I oba idealnie pasują do dziewczyny...
Następnego dnia:
Anastazja/Basia dzisiaj jeszcze nie przyszła, może później? Bardzo tęsknię za widokiem mojej ulubienicy. Może coś jej się stało? Ciągle nurtuje mnie jedno i to samo pytanie: czemu jest tak jakby niedostępna, dlaczego jest inna niż pierwszego dnia znajomości...?
CZYTASZ
STORY OF LIFE
Teen FictionHistoria chłopaka, który zakochał się w pięknej dziewczynie. Ich miłość musiała przejść przez wiele prób. Czy się uda? Czy ta miłość pozostanie? Co ich spotka? Co z tego będzie?