Rozdział 3

409 32 12
                                    

Noc była burzwa. W całym Ghotam panowały jasne błyski. Grzmot. Zerwałam się z łóżka. Spojrzałam w okno. Co chwila błyskawice przeglądały się w szybie. Na zegarku była 3 w nocy. Wstałam i palcach ruszyłam w stronę drzwi. Po chwili stałam już w holu. Z boku na kominku palił się ogień. Już ruszałam w jego stronę ,gdy usłyszałam odgłos otwieranych drzwi. Schowałam się za rogiem. Do środka weszła kobieta. Ubrana była w czarny kostium ,przylegający do ciała. Na twarzy miała maskę w kształcie kociej twarzy. Za nią wszedł mężczyzna. Miał na sobie zbroje. Inaczej nie mogłam tego określić. Tego nie można było nazwać kostiumem. Na środku pancerza wyrysowany był nietoperz. Za nim ciągnęła się długa peleryna. Na twarzy też znajdowała się maska. Na niej były usadowione nietoperze uszy.
- Catwoman i Batman ?! - powiedziałam cicho sama do siebie. - Co oni robią u nas w domu ?!
Batman i Catwoman usiedli się przed kominkiem.
- Co z Kitrin ? - zapytał nietoperz.
Głos był znajomy. Skąd oni wiedzą kim ja jestem ?!
- Śpi. - odpowiedziała Kobieta - Kot.
Jej głos też brzmiał znajomo.
Catwoman chwyciła za ucho kota przymocowane na jej masce i jednym ruchem ściągnęła ją z twarzy. Pod nią ukazała się twarz...mojej mamy ?! Nie zastanawiając wyszłam zza rogu i stanęłam przed nimi.
- Mamo ?! - zapytałam.
Spojrzeli na mnie. Na ich twarzach malowało się zdziwienie.
- To ty tato ? - zapytałam wskazując na Batmana.
Ten tylko zdjął maskę. Pod nią tak jak myślałam pojawiła się twarz pana Wayne.
- Poczekaj. - powiedziała matka i ruszyła w moją stronę. - Daj mi wytłumaczyć.
- Nie podchodz do mnie ! - krzyknęłam i uskoczyłam.
Nie wiem jakim cudem wylądowałam na balustradzie schodów. Rodzice patrzyli na mnie wielkimi oczami.
- Przejęła to. - szepnęła matka.
- Wiedzieliśmy że tak mogło się stać.- odpowiedział jej ojciec.
Zeszłam z balustrady.
- To o to chodziło z Catgirl tak ? - zapytałam.
Matka pokiwała głową.
- Tak myślałam. - powiedziałam.
Biegiem ruszyłam do pokoju. Po chwili usłyszałam odgłos pogoni. Wpadłam do pokoju i zamknęłam go na klucz. Otworzyłam pudło, wyjęłam kostium i zaczęłam się ubierać. Usłyszałam walenie do drzwi.
- Katrin ,otwórz drzwi porozmawiamy !
Otworzyłam okno.
- Bianca. - powiedziałam do kotki. - Zabierz nowego i uciekajcie.
Kotka spojrzała na mnie mądrym oczami i miałknęła na nowego kotka. Wyszli przez okno. Ja także wyskoczyłam przez nie na dach. Przez chwilę podziwiam krajobraz Ghotam w nocy. Ale nie dane mi było się nim cieszyć. Z pokoju usłyszałam odgłos wywarzanych drzwi. Nie było czasu. Skoczyłam na płot. Następnie z niego na najbliższe budynek. Biegłam na dachu ,nie odwracając się. Po chwili przeskoczyłam na kolejny. Wylądowałam na ścianie budynku. Nie wiem jakim cudem utrzymałam się. Wspięłam się na górę i biegłam dalej. W pewnym momencie noga podwinęła mi się i spadłam na ulicę między dwoma budynkami. Leżały tam stare kartki, ubrania , wycinki z gazet i wiele innych rzeczy. Usłyszałam szmer. Wystraszona cofnęłam się. Natrafiłam plecami na ścianę.
- Spokojnie. - usłyszałam spokojny kobiecy głos. - Chcę ci pomóc.

Hej ! Jak myślicie kogo spotkała Catgirl ? Proszę napiszcie. Wasz kometarz może wpłynąć na całą historię. Dlatego proszę napiszcie kto powinien pojawić się w tym momencie. Z góry dzięki!

Catgirl - Cała Prawda[Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz