1 tydzień pózniej Dzisiaj szłam na kolację z Vale. Ubrałam piękny biały kombinezon
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Piękne złote szpilki
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
I złoty wianek
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
No bo przecież miało być elegancko!!!
*Rugg* Dzisiaj przyszedłem do Cande, żeby... Iść z nią na urodziny jej taty!!! Chciałem to zakończyć, ale nie umiałem!!! Nie chciałem jej sprawić przykrości w tym magicznym dniu! założyłem garnitur
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
I poszedłem układać włosy!!!
Godzina 19 Wyszedłem z Cande domu i zmierzaliśmy w stronę restauracji. Kiedy dotarliśmy na miejsce, przywitałem się z jej tatą, dałem mu prezent i usiadłem na miejscu
Godzina 19:30 *Karol* Przyszła do mnie Vale, chwilę porozmawiałyśmy i poszłyśmy do restauracji. Ona była taka piękna, cała biała ze złotymi dodatkami urządzona z klasą i stylem. Zamówiłyśmy sb przystawkę i gadałyśmy o tryliardzie innych rzeczy, a w tym rownież o tym przystojnym brunecie!
*Rugge* Kiedy jedliśmy wspólnie kolację, zobaczyłem, że parę stolików dalej siedzi Vale, więc poszedłem do niej, aż nagle...
*Karol* Nie wierzę!!!! Do mojego stolika podszedł ten chłopak!!!! Moje policzki musiały wyglądać jak buraki, nie wiedziałam co mam powiedzieć, tylko się patrzyłam
*Rugge* To była ona, to ta piękna dziewczyna siedziała obok mojej przyjaciółki!!!
*Vale* Kiedy zobaczyłam jak na siebie patrzą, odeszłam pod pretekstem pójścia do toalety!!!
*Rugge* -Hej-uśmiechnąłem się do niej- Ruggero jestem-puściłem do niej oczko -Hej-odpowiedziała mi tym samym delikatnym głosem -Znowu się spotykamy-posłałem jej uwodzicielskie spojrzenie. Nagle ktoś nam przerwał tą niesamowitą chwilę -Aj kochanie!!! Chodź, twoje małże już przyszły-krzyczy Cande przez całą restaurację -Przepraszam Cię-mowię do Karol i odchodzę
*Karol* To było niesamowite!!! Jego oczy, nieziemsko ułożone oczy i ten wyrazisty zapach perfum, który sprawiał, że coś we mnie rośnie, coś pięknego. Podeszła do mnie Vale i z początku jej nie widziałam, więc oczy nadal miałam maślane -Karol!!! Karol!!! Hello!!!!! -Vale, to on!!!-pisnęłam ze szczęście-to o niego mi chodziło!!! On jest taki idealny!! Jego włosy, jego perfumy i to uwodzicielskie spojrzenie-przytknęłam aż oczy -To od początku chodziło Ci o Ruggero?-zapytała zdziwiona -Tak, on jest niesamowity, prawda?-uśmiech nie mógł mi zejść z twarzy
5 minut pózniej Poszłam do toalety, w drodze tam przeglądałam coś w telefonie, gdy zauważyłam, że ktoś się na mnie patrzy!!! To Ruggero wlepiła we mnie swoje piękne czekoladowe oczy, a ja odwzajemniałam to spojrzenie, ale poczułam na sobie zimno spojrzenie jego dziewczyny, która mnie po prostu zabijała swoim wzrokiem, więc szybko wróciłam do poprzedniej czynności.
1 godzinę pózniej *Ruggero* Postanowiłem znowu iść do Karol, ale w połowie drogi zatrzymała mnie... Cande -Aj kochanie co robisz? Chodź!!! Idziemy się przejść!!!-pociągnęła mnie za rękę na balkon. Rozmawiałem z nią z 5 minut i zrobiło się trochę zimno wróciliśmy do środka. Obok stolika Vale, puściłem oczko do Karol, gdy nagle wpadł na nią kelner z całym 2l dzbankiem czerwonego wina. Była cała mokra
*Karol* Z początku nie wiedziałam co się stało!!! Ale pózniej ogarnęłam, że mój cały kombinezon był w winie!!! I nawet wiedziałam kto to zrobił, to dziewczyna Ruggero. Wstałam do niej i zaczęłam -Na ile sobie pozwolisz jeszcze w kierunku mojej osoby co?? Dla twojej wiadomości jestem spokojną osobą, ale do czasu!!!-krzyczałam jej w twarz- •Zrzuciłaś na mnie makaron, spoko może to było niechcący. •Rzucałaś we mnie wyzwiskami do swojej siostry, dobra nie każdy musi wszystkich lubić •Wpadłaś na mnie, ok może ja jestem szczególnym przypadkiem do nienawidzenia!!! Ale to co teraz zrobiłaś było już przesadą! Nie wiedziałam, że tak chamscy ludzie jeszcze istnieją na tym świecie!!! Zrobiłaś mu wiele rzeczy, których nie chcę teraz tu mówić, bo jestem normalnym człowiekiem!!!-wybiegłam z restauracji
*Rugg* Nie mogłem uwierzyć własnym uszą, co ona zrobiła? -Kochanie, to nie tak!!! Ja...-zaczęła Cande, ale nie dałem jej skończyć. -Czy ty wiesz co zrobiłaś??? Ty jesteś nienormalna!!!-odszedłem do stolika
*Vale* Co to miało być? Nie mogłam w to uwierzyć!!! Jaka ona jest wredna!! Znaczy nigdy jej nie lubiłam, ale teraz już przesadziła!!! -Vale przepraszam, to...-zaczęła do mnie coś mówić, ale wybiegłam za Karol
*Rugge* Poszedłem do stolika gdzie siedziała jej cała rodzina, aby wziąć telefon i wyjąc pieniądze za moje jedzenie, w trakcie otwierania portfela poczułem czyjąś rękę na moim nadgarstku. -Ruggero, błagam Cię!!! Kochanie daj mi to wytłumaczyć!!!-zaczęła Candelaria -Ty jesteś nienormalna!!! Jesteś chora!!! Powinnaś się leczyć w psychiatryku!!!-zacząłem na nią się wydzierać-przepraszam Was wszystkich, ale to koniec!!! -Ale kochanie!!!-krzyczała za mną -Nie nazywaj mnie tak, między nami to koniec!!!-wyszedłem z restauracji i poszedłem szukać Karol. Po paru minutach znalazłem ją. Siedziała na ławce, a po jej policzkach spływały łzy. Usiadłem obok niej, przytuliłem ją mocno, a jak poczułem jak się trzęsie dałem jej moją marynarkę. Ona nic nie mówiła, po prostu siedziała wtulona we mnie i patrzyła się na nasze splecione razem palce. Po chwili podniosła głowę i powiedziała ciche -Dziękuje-na co ja pocałowałem ją tylko lekkim muśnięciem, a ona go pogłębiła💓 💓KONIEC💓 -------------------------- No i dotarliśmy do końca tej niesamowicie zwariowanej historii. Na końcu chciałam Wam podziękować za bycie ze mną podczas tworzenia tej bajki💓💓💓 i za wszystkie komentarze, które sprawiały u mnie uśmiech, a także zaprosić Was do czytanie mojej nowej książki, która ukaże się już niebawem💓💓💓
