"DRNNNNN...."
Jest godzina 6:30 zaczął dzwonić twój budzik, który od pierwszego zadzwonienia wylądował na podłodze. Zaczęłaś mruczeć. Nie przytomnie wstałaś z pod ciepłej kołdry i zaczęłaś iść w stronę toalety. Po ubraniu się i zrobieniu swoich potrzeb wyszłaś już z toalety i zaczęłaś iść w stronę swojego łóżka. Bez zastanowienia rzuciłaś się na nie, wzięłaś telefon i zaczęłaś sprawdzać Facebooka. Zauważyłaś nowo wrzucony post przez Stuarta nawet nie czytając go dałaś mu serduszko. Byłaś pierwszą osobą, która dała mu serduszko. Nie uszczęśliwiało Cię to, ponieważ nie byłaś lubiana u siebie w szkole. Nie miałaś przyjaciół a nawet znajomych. Po pewnej chwili usłyszałaś krzyk swojego taty, który wolał Cię na śniadanie. Zeszłaś po schodach na dół, zjadłaś płatki z mlekiem, porozmawiałaś jeszcze z tatą i zaczęłaś szykować się do szkoły. Nie bardzo chciałaś iść do szkoły, ponieważ zawsze Cię tam wyśmiewano i dręczono. Jednak ty nie miałaś odwagi by to wszystko opowiedzieć swojemu tacie. Byłaś gotowa i mogłaś iść już do szkoły.- Hej Kiki- powiedział Twój tatuś
- Hej Łuki- odpowiedziałaś żartobliwie na co wybuchnęliście śmiechem.Zaczęłaś uzbierać buty i kurtkę. Szybko wybiegłaś z domu bo zauważyłaś autobus szkolny. Wsiadłaś i usiadłaś na samym początku, wyjęłaś słuchawki i odpłynęłaś w piosence TwoColors- Places. Nawet nie zauważyłaś kiedy i byłaś już koło tej strasznej, debilowatej, Pojebanej i głupiej szkoły, którą jak zobaczyłaś zaczęło Ci się cofać dzisiejsze śniadanie (Ale nie żygnęłaś xD). Wstałaś z miejsca i zaczęłaś podążać do drzwi szkolnego korytarza. Złapałaś klamkę i weszłaś do szkolnego korytarza. Od razu wszyscy zwrócili wzrok na Ciebie i zaczęli się z Ciebie śmiać. Na początku nie wiedziałaś z czego się śmieją, ale dopiero po czasie zajarzyłaś. Twoje spodnie były brudne z tyłu. Okazało się, że na siedzeniu na którym siedziałaś była czekolada. Migiem pobiegłaś do Toalety i zaczęłaś grzebać w plecaku i sprawdzać czy nie masz zapasowych spodni. Okazało się, że masz tylko sukienkę bez ramiączek. "Fuck!!.... dlaczego zawsze wszystko musi się spieprzyć!!"- myślałaś. Nie miałaś wyboru, musiałaś założyć tą sukienkę. Ubrałaś sukienkę, wyglądałaś w niej nieziemsko. Wyszłaś z Łazienki a wszyscy wystrzeżyli gały a twój wróg Adam Zimmermann przezywany przez wszystkich "Naruciak" chciał zrobić Ci kawał, więc wziął wodę z butelki i oblał Cie nią. Wszyscy znów wybuchnęli śmiechem. Ty cała zapłakana uciekłaś. Nie wiedziałaś gdzie uciec, ale napewno jak najdalej od tych debili więc postanowiłaś uciec na miasto. Zaczęłaś biec i nie patrząc na nikogo biegłaś przed siebie. Przez pomyłkę wpadłaś na jakiegoś chłopaka. Oboje przewróciliście się na chodnik. Zaczęliście przez chwile patrzeć sobie w oczy. Chłopak zauważył smutek i strach w twoich oczach wiec pierwszy wstał, podał Ci rękę i pomógł Ci wstać. Jak na niego tak patrzyłaś to wydawało Ci się, że skądś go znasz ale nie wiedziałaś skąd. Myślenie przerwał Ci ten chłopak. "Hej ziom... wszystko dobrze?" "No nawet" "Czemu płaczesz? Nie powinnaś płakać, bo tapetę sobie zmyjesz" "Ja nie płacze" "Przecież widzę, że płaczesz... co się stało?" "No wiesz... no... no bo ja..." przerwał Ci chłopak. "Chodź tu do kawiarni. Wszystko mi opowiesz" po słowach chłopaka udałaś się z nim do pobliskiej Kawiarni.Dalszy ciąg w drugim rozdziale. Jak opowieść Ci sie spodobała to zostaw isz gwiazdkę?
CZYTASZ
Bo To On Odmienił Moje Życie/Stuart/Bars And Melody/Blowek/Karolek/Yoczook/Inni.
Novela JuvenilZwykła nie lubiana w szkole przez wszystkich nastolatka trafia na chłopaka, który na zawsze odmienia jej życie. Ten chłopak jedyny ją docenia i rozumie. Czy przez to spotkanie nareszcie się uśmiechnie? Czy ona będzie wreszcie szczęśliwa?