Gdy się obudziłem było jeszcze ciemno. Simon jeszcze spał. Nie chciałem go obudzić więc poszedłem w głąb dżungli. Chciałem zrobić pułapkę ale nie wiedziałem jak. Nagle wpadł mi do głowy pomysł. Wykopałem dziurę. Zrobiłem z cienkich patyków konstrukcję, było to koło a pośrodku patyki pionowo i poziomo. Położyłem tą konstrukcję na dziurę i przysypałem ją liśćmi. A na przynętę położyłem wnętrzności wczorajszych ryb.
Gdy wróciłem Simon spał. Obudziłem go i opowiedziałem mu co zrobiłem. Chciał jeszcze spać. Powiedziałem żeby jeszcze trochę pospał. Ja poszłam zrobić mu wędkę. Znalazłem kija i musiałem iść po sznurek na wysypisko. Gdy wróciłem zrobiłem kolejną tratwe z bambusa ponieważ, jedna by utoneła.
Zrobiłem tratwę i Simon się obudził. Wypłyneliśmy na wodę. Łowiliśmy godzinę i złowiliśmy 4 małe ryby. Zjedliśmy po jednej, resztę zjemy na kolację. Po zjedzeniu zwiedzaliśmy wyspę, szukaliśmy dobrego miejsca na dom.