Rozdział trzeci

285 16 2
                                    

Nie mogłam myśleć o niczym innym niż o tym pocałunku. Tak. Resztę soboty i całą niedzielę spędziłam na rozmyślaniu o pocałunku. 

Przebrałam się w ulubioną piżamę i położyłam się ze słuchawkami w uszach. Muszę być na jutro dobrze wypoczęta, bo idę na bardzo ważny konkurs. Główną nagrodą jest wejściówka na plan filmowy. Przygotowywałam się do tego konkursu od czterech miesięcy i jestem pozytywnie nastawiona.

- Siostrzyczko śpisz?- usłyszałam.

Choć mam słuchawki w uszach i jest włączona muzyka, to bez problemu słyszę co się wokół mnie dzieje.

Po chwili do mojego pokoju weszła moja młodsza siostra Yumi.

- Co potrzebujesz?- spytałam z troską o to dziecko.

- Jedzenia. Mama znowu została na kolejnej zmianie w pracy, a ja jestem jeszcze głodna.- wytłumaczyła.

- A to ciasto od Ayato?- spojrzałam na nią pytająco.

- Jakie ciasto? A... To ciasto. Wyparowało. - maluch otworzył szeroko swoje piwne oczy i zaczął się we mnie wpatrywać.

- Dobra już ci przygotuję tosty.- powiedziałam zwlekając się niechętnie z łóżka.  

- Jesteś wspaniała.- uśmiechnęła się małolata i wyleciała z mojego pokoju.

Zeszłam na dół i pobiegłam do kuchni. W dolnej szafce przy zlewie był chleb tostowy. Wyciągnęłam go i wzięłam się za przygotowanie kolacji dla młodszej siostry. Przygotowane tosty ze serem żółtym i plasterkiem szynki włożyłam do tostownicy. Po pięciu minutach ułożyłam gorące kanapki na śnieżnobiałym talerzu.

Moja młodsza siostra wręcz rzuciła się na jedzenie. Musiała być niesamowicie głodna.

- Jesteś kochana.- powiedziała Yumi podając mi pusty talerz.
- Cieszę się, że ci smakowało. - uśmiechnęłam się szczęśliwa.- Teraz idź spać, bo jest już późno.
- Ale teraz będzie dobranocka dla za  oceanem.- wymamrotała czterolatka.
- Idź spać, ale już. -warknęłam.

Mała blondyneczka poszła niezadowolona do swojego pokoju, ale to nie moja wina. Jest już 12 w nocy i to jest późno. Przynajmniej jak dla Yumi.
Ja też wróciłam do siebie.

Gdy weszłam do sypialni, usłyszałam sygnał połączenia na telefonie.

- Słucham?- spytałam rutynowo.
- Dobrze, że odebrałaś.- usłyszałam.- Potrzebujesz osoby towarzyszącej na konkurs?
- No... Raczej tak.- wymamrotałam.
- To czekaj na mnie.- powiedziała do mnie Alex przez telefon.
- Dobra. Tylko bądź o 15, bo nie mogę się spóźnić.
- Niech będzie.

Rozłączyła się, a ja opadłam zmęczona na poduszkę. Telefon położyłam na stoliku nocnym. Spojrzałam na swój jasnoniebieski budzik, który wskazywał 2 w nocy. Moje oczy się kleiły, ale ja próbowałam utrzymać fason. Niechętnie wstałam z łóżka i poszłam po książkę do historii. Wzięłam ją i szybko wróciłam na łóżko. Włączyłam swoją lampkę do czytania książek i zaczęłam się uczyć na sprawdzian, który miał się odbyć we środę. Jako, że poniedziałek i wtorek był wolny od zajęć, miałam całą masę czasu żeby się uczyć.

Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Obudziłam się, bo ciepłe powietrze delikatnie pieściło mój prawy policzek. Otworzyłam zaspana oczy i zobaczyłam swoją młodszą siostrę, która trzymała w rękach suszarkę.

- Co ty robisz?!- spytałam wściekła.
- Chciałam, żebyś już wstała.- wytłumaczyła czterolatka.
- Przecież wiesz, że nie wolno ci dotykać min. suszarki.- warknęłam.
- Wiem.- wymamrotała.- Ale ty spałaś, a ja jestem głodna.
- Mogłaś po prostu krzyknąć.- uśmiechnęłam się lekko pod nosem.
- Krzyknęłam, ale ty nie reagowałaś.- powiedziała.

Zawieszone |Diabolik Lovers 17 Faces Of SakamakiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz