Rozdział I

496 73 7
                                    

Dziwna sytuacja, gdy jednego dnia zakochujesz się, a miesiąc później osoba, do której kierujesz twe uczucia, staję się twoim ochroniarzem.

Słyszałem wiele o Kaiu, to, że jest wspaniały, najlepszy w swoim fachu, nic nie jest w stanie go zatrzymać.

Dlatego zdziwiłem się, że ktoś taki ma chronić mnie- zwykłego Kyungsoo, który wtapia się w tło w każdym tego zdania znaczeniu. Zapytałem o to ojca, a on odpowiedział tylko, iż ten chłopak potrzebuję wakacji, ale jest pracocholikiem. 

W moim otoczeniu zaczęły dziać się ostatnio dziwne zjawiska. Między innymi spadająca doniczka, czy jadący za mną samochód, znikający od razu, gdy ojciec wysłał do mnie jakiegoś agenta.
Okazało się, że to jest dla mojego ochroniarza pestka, i dlatego dostał tą robotę- by odpocząć.

Sekretarz taty wszystko mi wytłumaczył, gdy tylko będzie działo się coś dziwnego, albo poczuje się obserwowany- mam pisać do Kaia.

Nie powiem, że mi to nie odpowiadało, wręcz przeciwnie! Mam zamiar się do niego zbliżyć. I nie poddam się dopóki nie dopne swego.

Właśnie z tego powodu, postanowiłem zrobić z siebie idiote i rozpocząć bezsensowną konwersacje.

Ja:
Cześć, Kai

Nini:
Stało się coś??

Ja:
Nie, ja chciałem się tylko przedstawić~

Nini:
Skoro musisz, pośpiesz się jestem na randce

Randce.... Czyżby z jakąś dziewczyną? A może z chłopakiem? I dlaczego poczułem się jakby właśnie mnie zdradził, trudno nie mogę się poddać

Ja:
Do Kyungsoo, od dzisiaj będziesz moim ochroniarzem :3

Nini:
Kai, od dzisiaj pisz do mnie tylko z ważnymi sprawami

Ja:
Aish! Jesteś wredny

Nini:
Gdzie teraz jesteś?

Ja:
Na spacerze

Nini:
Wszystko w porządku?

Ja:
Taaak, a co martwisz się?

Nini:
Wykonuje swoją robotę, mały

Pierwsze przezwisko i to całkiem pieszczotliwe, nie jest źle.

°°°°°
Dodaję, bo mam do przodu.
Przepraszam za tak długą przerwę, ale nadal nie mam weny, właściwie jest coraz gorzej :')

Protected By LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz