Za dwie godziny miały się skończyć lekcje. Dosłownie nie mogłem się doczekać, aż w końcu będę mógł zasnąć. Nagle ten krótki sen zaczął dawać po sobie znaki. Minseok poszedł coś kupić do sklepiku, a ja zapomniałem wziąć zeszyt z sali, więc w szybkim tempie udałem się na drugie piętro do sali fizycznej. Otworzyłem, a właściwie szarpnąłem klamką i uderzyłem w coś twardego.
- Ałćć... - Objąłem rękoma nos. - Uważaj, ja... - Spojrzałem w górę i ujrzałem pana od angielskiego. Zamurowało mnie. Dobrze, że nie dokończyłem zdania, inaczej miałbym przerąbane.
- Słucham? - Popatrzył na mnie z góry.
- Przepraszam... - Podrapałem się po głowie. Byłem zakłopotany. - Nie wiedziałem, że to pan.
- To ja przepraszam. - Położył swoją ciepłą dłoń na moje ramię i staliśmy tak przez kilka sekund. Nie miałem odwagi się odezwać, on zresztą też chyba nie miał niczego do powiedzenia.
- Uhmm... - Zaczął. - Szukać czegoś tutaj? - Spojrzał na mnie. - Sehun, czyż nie?
Przytaknąłem.
- Chyba zapomniałem spakować zeszyt po lekcji. Mógłbym zobaczyć czy może gdzieś tam leży?
- Mówisz o tym? - Wyciągnął ze swojej torby mój czarny zeszyt z żółtym księżycem na okładce. - Miałem go odnieść do pokoju nauczycielskiego, w razie gdyby ktoś go szukał.
- Tak.. - Wybąkałem. - To mój, dziękuję. - Posłałem mu nieśmiały uśmiech. Ten, który działa na każdą dziewczynę, ten, który posyłam, gdy spotyka mnie coś naprawdę dobrego. - To ja... ten, chyba już będę szedł na lekcje.
Pan Namjoon jedynie kiwnął głową i poszedł w swoją stronę. Byłem tak onieśmielony, że cały się trząsłem po tym zdarzeniu. Przyłapałem siebie na tym, że uśmiecham się do siebie jak głupi. Naprawdę nie wiem co we mnie wstąpiło... Chyba za długo nie miałem chłopaka, ponieważ zaczynam jarać się najmniejszą interakcją z mężczyzną, a nawet nie jakimś tam mężczyzną, a moim nauczycielem! O wiele za dużo sobie wyobrażam. Oh Sehun, jesteś idiotą.
Ostatnie lekcje minęły całkiem szybko. Sporo dowiedziałem się o Minseoku, w międzyczasie. Mianowicie, jego ojciec jest malarzem, a mama nie pracuje. Zajmuje się jego młodszą siostrą, Yuną. Wysłali go do internatu, aby znalazł kilku znajomych, a nie ciągle siedział i grał na komputerze. Podobno kiedyś był uzależniony od gier wideo.
Wszedłem do pokoju i od razu rzuciłem się na łóżko. Nie miałem nawet siły zdejmować butów. Usłyszałem dźwięk smsa. Odblokowałem smartfon i ujrzałem numer mojego najlepszego przyjaciela, który aktualnie mieszka tysiące kilometrów ode mnie. Stęskniłem się i ucieszyłem, że napisał.
Od: Kwon
Hej, stary, jak tam w nowej szkole?
Do: Kwon
Na razie całkiem okej, dzięki, że pytasz. A co tam u Ciebie?
Od: Kwon
U mnie też w porządku. Poznałem super dziewczynę!
Do: Kwon
Poważnie? To super, stary, gratuluję.
Od: Kwon
A Ty? Poznałeś jakiegoś przystojniaka? ;)
Do: Kwon
Nie jestem do końca pewien, ale chyba mam kogoś na oku... Wszystko napiszę Ci, jeśli coś z tym zrobię. A teraz idę się wykąpać, see ya!
Położyłem telefon na stoliku obok mojego łóżka i poszedłem do łazienki. Zdjąłem z siebie ubrania i wskoczyłem pod prysznic. Strużka chłodnej wody spłynęła po moim torsie. Poczułem się dobrze, jakby cały stres dzisiejszego dnia rozpłynął się wraz z wodą. Usłyszałem zza drzwi jakieś dźwięki. Szybko zawiązałem ręcznik wokół mojego pasa i wyszedłem z łazienki. Przede mną ukazała się postać całkiem wysokiego chłopaka, o brązowych włosach i masce na brodzie. Miał przy sobie bagaże i aparat przywieszony przez ramię. Wlepił we mnie wzrok, heh, zresztą zrobiłem to samo.
- Kim jesteś? - Powiedzieliśmy w tym samym momencie. Poczułem się zakłopotany.
- Będę tu mieszkać... a ty, jak sądzę, będziesz moim współlokatorem, hm? - Przeczesał palcami swoją grzywkę.
- Ta..k. - Nagle zdałem sobie sprawę z tego, że jestem w samym ręczniku. Moje policzki zrobiły się okropnie gorące. - Właśnie się kąpałem.. więc, wrócę za sekundę, ok?
- Nie ma sprawy, chociaż wiesz, mi to nie przeszkadza. Twój pokój. - Odwrócił się i zaczął grzebać w torbie.
Ponownie zamknąłem się w łazience. Nie przemyślałem tego, co będzie, gdy ktoś ze mną zamieszka. Zwłaszcza chłopak. Bo co jeśli dowie się, że jestem gejem i będzie mnie gnębić? Co jeśli przeczyta wiadomości, które wysyłam przez laptopa albo telefon, gdy będę spać? A co gorsza... jeśli zobaczy moją tapetę, będę skończony. Jakiś miesiąc temu ustawiłem sobie mojego ulubionego aktora, w sesji... topless i jakoś nie widzi mi się zmieniać tej tapety. Naprawdę mi się podoba.
Założyłem na siebie świeżą koszulkę w kolorze wiśni i czarne rybaczki. Poprawiłem trochę włosy i wreszcie mogłem wyjść. Mój nowy współlokator już się ugościł, co najlepsze, w moim łóżku.
- Ej, ale ja tu śpię! - Zdjąłem jego torbę z pościeli.
- Jest to gdzieś napisane? - Uśmiechnął się do mnie cwaniacko.
- No... niby nie ma, ale byłem tu pierwszy. - Nadąłem się jak małe dziecko i uświadomiłem to sobie dopiero po tym, gdy zobaczyłem minę chłopaka.
- Słodki jesteś. - Zaśmiał się. - Ale to nie zmienia faktu, że tu zostaję. No chyba, że... - Zniżył głos. - Chcesz spać razem ze mną.
- Chyba sobie żartujesz. - Wziąłem moje rzeczy i położyłem je obok drugiego łóżka. - A tak w ogóle, jestem Sehun.
- Yoongi. - Wyciągnął rękę w moją stronę. - Fajnie, że będziemy razem mieszkać.
- Taa... no może. - Wbiłem wzrok w moje nogi.
- Idziesz na imprezę, którą organizują trzecie klasy? - Spojrzał na mnie obojętnym wzrokiem.
- Nawet nie wiedziałem, że coś dzisiaj jest. - Zacząłem się niezręcznie śmiać. - Ale mogę iść, zawsze fajnie kogoś poznać.
- No to idziemy razem. - Uśmiechnął się. - A teraz idę się szykować, do zobaczenia później. - Cholera, znów ten uśmiech i... oczko.
CZYTASZ
Does that make sense? (Rap Monster + Sehun)
FanfictionSehun rozpoczyna naukę w nowej szkole. Nie zna nikogo, oprócz starej koleżanki z gimnazjum. Nigdy nie miał dobrego kontaktu z rówieśnikami, dlatego ma bardzo wiele obaw. Nagle na jego drodze staje mężczyzna.. dlaczego jego serce bije na widok tej s...